Nasza ufność w miłość i zasługi Jezusa Chrystusa

Informacja

Reklamy pojawiające się przed materiałami wideo nie są zależne od twórców www.swiatlopana.com i nie jesteśmy w stanie ich wyłączyć.
Reklamy umieszczają Wrzuta.pl, Youtube.com i inne serwisy skąd pobierane są materiały.

 

  Nasza ufność w miłość i zasługi Jezusa Chrystusa
– św. Alfons Maria de Liguori 

 

1. Ufność złożona w Chrystusie  

 

Dawid całą nadzieję co do swego zbawienia pokładał w przyszłym Odkupicielu i tak mówił:

 „W ręce Twoje, Panie, powierzam ducha mojego:
„Ty mnie wybawiłeś, Panie, Boże wierny” (Ps 30, 6).

 
O ileż bardziej my powinniśmy złożyć nadzieję w Jezusie Chrystusie, kiedy On już przyszedł i dokonał dzieła zbawienia! Z większą jeszcze ufnością należałoby więc powiedzieć i nieustannie powtarzać: W ręce Twoje, Panie, powierzam ducha mojego: Ty mnie odkupiłeś, Panie, Boże wierny.
 
To prawda, że mamy poważne powody, by lękać się śmierci wiecznej ze względu na obrazę uczynioną Bogu, ale mamy też powody o wiele większe, by mieć nadzieję życia wiecznego dzięki zasługom Jezusa Chrystusa; one prowadzą nas do zbawienia i mają nieskończenie większe znaczenie od ciężaru naszych grzechów, wiodących ku zatraceniu. Zgrzeszyliśmy i zasłużyliśmy na piekło, ale Odkupiciel przyszedł obarczyć się naszymi winami i zadośćuczynić za nie swoim cierpieniem: 
 
„On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści” (Iz 53, 4).
 
W tym samym nieszczęsnym momencie, w którym zgrzeszyliśmy, wydaliśmy na siebie wyrok skazujący nas na śmierć wieczną.
 
A cóż uczynił wtedy nasz litościwy Odkupiciel?
„Skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami.
To właśnie, co było naszym przeciwnikiem,usunął z drogi, przygwoździwszy do krzyża”
 (Kol 2, 14).
 
Pan JezusSwoją krwią wymazał potępiający nas wyrok, a potem przybił go do krzyża, abyśmy patrząc na ten wyrok skazujący nas na potępienie za popełnione grzechy, spojrzeli jednocześnie na krzyż, gdzie Jezus Chrystus, umierając, wymazał ten wyrok swoją krwią, i abyśmy w ten sposób odzyskali na nowo nadzieję przebaczenia i wiecznego zbawienia.
 
O wiele bardziej przemawia za nami krew Jezusa Chrystusa niżkrew Abla przemawiała przeciw Kainowi; ona zdobywa dla nas Boże miłosierdzie: „Przystąpiliście (…) do Pośrednika Nowego Testamentu – Jezusa, do pokropienia krwią, która przemawia mocniej niż krew Abla” (Hbr 12, 24).
 
To tak jakby Apostoł chciał powiedzieć: Grzesznicy, macie szczęście! Wprawdzie zgrzeszyliście, ale potem zwróciliście się do Jezusa Ukrzyżowanego, który rozlał całą swoją krew, aby stać się Pośrednikiem wprowadzającym pokój pomiędzy grzesznikami i Bogiem oraz aby wyjednać wam przebaczenie. Przeciwko wam krzyczą wasze nieprawości, ale wstawia się za wami krew Odkupiciela. A głos tej krwi ma moc przebłagania Bożej sprawiedliwości.
 
Prawdą jest, że ze wszystkich naszych grzechów musimy skrupulatnie rozliczyć się naszemu odwiecznemu Sędziemu.

Ale któż ma być naszym sędzią?

„Ojciec (…) cały sąd oddał Synowi” (J 5, 22).
 
Pocieszmy się więc, bo Przedwieczny Ojciec zlecił sąd nad nami właśnie naszemu Odkupicielowi. Dodaje nam odwagi św. Paweł, mówiąc:
 
„Któż może wydać wyrok potępienia?
Czy Jezus Chrystus, który poniósł za nas śmierć,
co więcej – przyczynia się za nami?”
 (Rz 8, 34).

 
Kim jest nasz sędzia, który miałby prawo nas potępić?
To ten sam Zbawiciel, który aby nas nie skazać na śmierć wieczną,
zechciał „potępić” siebie samego i sam poniósł śmierć.
Ale i tym się nie zadowolił i teraz w niebie, u boku Ojca, zabiega o nasze zbawienie.

Dlatego więc pisze św. Tomasz z Villanovy: 

„Czegóż lękasz się, grzeszniku, jeśli żałujesz za grzechy?
Jakżeby cię mógł potępić Ten, który umarł po to, abyś nie został potępiony?
Jeżeli tylko powrócisz do Jego stóp, to jakżeby mógł cię potępić Ten,
który zstąpił z nieba, aby cię szukać, kiedy ty jeszcze przed Nim uciekałeś?”

 
 

2. Wielkie zasługi Jezusa Chrystusa

 
Jeżeli lękamy się, że z powodu naszej słabości ulegniemy pokusom, z którymi powinniśmy walczyć, wówczas oto co mamy do zrobienia według pouczeń św. Pawła:
 
Winniśmy wytrwale biec w wyznaczonych nam zawodach. Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ja wydoskonala. On to zamiast radości, która Mu obiecywano, przecierpiał krzyż, nie bacząc na jego hańbę” (Hbr 12, 1.2).
 
Odważnie więc przystąpmy do walki, patrząc na Jezusa Ukrzyżowanego, który ze swego krzyża ofiaruje nam pomoc, zwycięstwo i wieczną koronę.
 
JezusW przeszłości upadaliśmy, ponieważ przestaliśmy wpatrywać się w rany i hańbę znoszoną przez naszego Odkupiciela i nie uciekaliśmy się do Jego pomocy. Ale jeżeli w przyszłości będziemy mieli nieustannie przed oczyma, ile On wycierpiał z miłości do nas i jak jest gotów nam pomagać, jeśli tylko się do Niego zwrócimy, to na pewno nie zostaniemy zwyciężeni przez nasze słabości i szatana.
 
Dodaje nam odwagi św. Teresa, tak mówiąc: „Nie pojmuję nieustannego lęku niektórych przed szatanem, jeśli można wezwać na pomoc Boga i sprawić, że sam diabeł będzie się lękał”. Uważała ona, że jeśli nie złożymy w Bogu całej naszej ufności, to na niewiele albo na nic zdadzą się wszystkie nasze starania: „Cała nasza sumienność, wszystkie nasze starania – oto jej słowa – niewiele nam pomogą, jeśli nie przestaniemy ufać sobie i nie złożymy całej ufności w Bogu”
 
Jakże wielkie tajemnice nadziei i miłości Boga są dla nas zawarte w męce Chrystusa i w Eucharystii! Tajemnice, w które nikt nigdy nie mógłby uwierzyć, gdyby wiara nas o nich nie upewniała. Bóg wszechmogący zechciał stać się człowiekiem, rozlać całą swoją krew i umrzeć z bólu na krzyżu! Dlaczego? Aby odpłacić za nasze grzechy i zbawić nas, podłych i buntowniczych! A potem własne ciało, ofiarowane wcześniej za nas na krzyżu, zechciał nam dać na pokarm, aby zjednoczyć się całkowicie z nami!
 
O Boże, te dwie tajemnice mogą spalić siłą miłości serca wszystkich ludzi! Żaden grzesznik, nawet najgorszy, jeśli żałuje za popełnione zło, nie powinien popadać w rozpacz, widząc, jak Bóg kocha ludzi i skłonny jest świadczyć im dobro. Dlatego tez św. Bonawentura mawiał:
 
Będę działać z ufnością, mając niezachwianą nadzieję, że Ten, który dla mego zbawienia tyle uczynił i wycierpiał, nie odmówi mi żadnej łaski potrzebnej do zbawienia. Jakże bowiem może mi odmówić łask koniecznych do zbawienia Ten, który tyle uczynił i tyle wycierpiał, aby mnie zbawić!”
 
Przybliżmy się więc – zachęca św. Paweł Apostoł – z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla uzyskania pomocy w stosownej chwili” 
(Hbr 4, 16).
 
Tronem łaski jest krzyż, na którym Jezus zasiada jak na królewskim tronie, aby rozdzielać łaski i udzielać miłosierdzia każdemu, kto się do Niego ucieka. Powinniśmy to jednak uczynić szybko, abyśmy mogli uzyskać pomoc prowadzącą do zbawienia, bo potem może być już za późno. Spieszmy się więc, aby objąć Ukrzyżowanego, i uczyńmy to z wielką ufnością!
 
Niech nas nie przerażają nasze nędze: w Jezusie Chrystusie znajdziemy dla siebie każde bogactwo, każdą łaskę:
 
W Nim bowiem zostaliście wzbogaceni we wszystko: we wszelkie słowo i wszelkie poznanie (…), tak że nie brakuje wam żadnego daru łaski” (l Kor l, 5.7).
 
Zasługi Jezusa Chrystusa wzbogaciły nas we wszystkie Boże skarby i uczyniły nas zdolnymi do przyjęcia każdej łaski, jakiej tylko pragniemy.
 
Św. Leon Wielki pisze, że Jezus przez swoją śmierć przyniósł nam więcej dóbr, niż diabeł uczynił szkód, wykorzystując nasz grzech.

W ten sposób objaśnia to, co wcześniej powiedział św. Paweł, że dar Odkupienia przewyższa grzech, łaska zaś występek:
 
Ale nie tak samo ma się rzecz z przestępstwem, jak z darem łaski (…). Gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (Rz 5,15.20). 
 
Sam Zbawiciel zachęcił nas, abyśmy w Jego zasługach pokładali nadzieję otrzymania każdego dobrodziejstwa i każdej łaski. A oto jak nas poucza o sposobie zdobywania u Przedwiecznego Ojca wszystkiego, czego pragniemy:
 
Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje” (J 16, 25).
 
Jeśli czegoś pragniecie – mówi – poproście o to Ojca w imię moje, a wam obiecuję, że będziecie wysłuchani. Jakżeby Ojciec mógł nam odmówić jakiejś łaski, jeśli dał nam swego Syna Jednorodzonego, którego kocha jak siebie samego?
 
On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby nam wraz z Nim i wszystkiego nie darować?” (Rz 8, 32).
 
>Mówiąc „wszystko”, św. Paweł chce powiedzieć, że Bóg nas nie pozbawił żadnej łaski, przebaczenia, wytrwałości, miłości, doskonałości czy raju. On przecież wszystko nam darował. Trzeba Go jednak prosić. Jest bowiem bardzo hojny wobec tego, kto się do Niego zwraca:
On rozdziela swe bogactwa wszystkim, którzy Go wzywają” (Rz 10,12).
 

3. Jakże wielka jest moja godność, jeśli Bóg za mnie umarł!

 
Chciałbym tutaj jeszcze dodać wiele innych pięknych myśli, które przekazuje w swoich listach czcigodny Jan z Avili; są to rozważania o wielkiej ufności, jaką powinniśmy pokładać w zasługach Jezusa Chrystusa.
 
„Nie zapominajcie, że pomiędzy Przedwiecznym Ojcem a nami jest Pośrednik, Jezus Chrystus, który nas kocha i który stworzył między nami takie więzy miłości, że nic nie jest w stanie ich zerwać; jedynie sam człowiek grzechem śmiertelnym. A krew Jezusa woła, błagając dla nas o litość; krzyczy tak, że zagłusza hałas naszych grzechów. Śmierć Jezusa Chrystusa zadała śmierć naszym winom: Gdzie twa zaraza, o śmierci!” (Oz 13, 14). Ci więc, którzy się zatracają, czynią to nie z braku własnego zadośćuczynienia, ale ponieważ nie chcą skorzystać poprzez przyjęcie sakramentów z zadośćuczynienia danego przez Jezusa Chrystusa.
 
Sprawę naszego odkupienia Jezus wziął na swoje barki, jakby to chodziło o Niego samego; nasze grzechy, chociaż ich nie popełnił, nazwał swoimi i dla nich szukał przebaczenia. Z ogromną miłością modlił się za tych wszystkich, którzy chcą się do Niego przybliżyć, tak jakby modlił się za siebie samego. I osiągnął to, czego pragnął: Bóg doprowadził pomiędzy nami a Jezusem do takiej jedności, że miłując Jego, miłuje również nas, a nas nienawidząc, nienawidzi i Jego. A ponieważ Jezus nie jest ani nie może być przez Boga znienawidzony, tak samo i my, jeśli jesteśmy zjednoczeni z Jezusem w miłości, jesteśmy przez Boga miłowani. Bóg, kochając Jego, kocha również nas. Jezus Chrystus ma moc uczynić o wiele więcej, po to abyśmy byli kochani przez Boga, niż my sami jesteśmy zdolni zrobić, aby stać się godnymi nienawiści. Przedwieczny Ojciec kocha bowiem bardziej swego Syna, niż nienawidzi grzeszników.
 
Jezus powiedział do Ojca:

Ojcze, chcę, aby także i ci, których Mi dałeś, byli ze Mną. tam, gdzie Ja jestem (J 17,24).
 
Miłość zwycięża nienawiść, jest bowiem od niej większa. W ten sposób zostało nam przebaczone, jesteśmy miłowani i pewni, że nigdy nie będziemy opuszczeni, bo ten węzeł miłości jest tak mocny. Pan powiedział przez Izajasza (49, 15):
 
Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu,
ta, która kocha syna swego łona?
A nawet gdyby ona zapomniała,
Ja nie zapomnę o tobie!
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.”

 
On własną krwią wypisał nas na swoich rękach. Dlatego nie powinniśmy się niczym martwić, bo wszystko pochodzi z tych rąk, które zostały przybite do krzyża z miłości do nas.
 
Jesus forgivesNic nie może przerazić nas w takim stopniu, w jakim Jezus napełnia nas ufnością i pewnością. Choćby mnie osaczyły wszystkie popełnione grzechy, przygniotły lęki o przyszłość, choćby szatan zastawił na mnie sidła, to ja i tak nie mogę stracić ufności, jeśli błagam o miłosierdzie pełnego łaskawości Jezusa, miłującego mnie aż do pójścia na śmierć. Nie stracę tej ufności, kiedy widzę, jak bardzo ceni mnie Bóg, który siebie samego ofiarował za mnie. O mój Jezu, bezpieczny Porcie tych, którzy wśród burz uciekają się do Ciebie, o czujny Pasterzu! Oszukuje siebie samego ten, kto Tobie nie ufa, a wydaje mu się, że chce się poprawić. Ty sam powiedziałeś:
 
Ja jestem, nie bójcie się:
Ja jestem tym, który zadaje cierpienie i pociesza.

 
Czasami zadaję komuś udrękę, która wydaje się piekłem,
ale potem go z tego wydobywam i pocieszam.
Jestem tym obrońcą, który wziął w swoje ręce waszą sprawę jako własną.
Jestem waszym poręczycielem, który przyszedł, aby spłacić wasze długi.
Ja, wasz Pan, który własną krwią was wykupiłem nie po to, by was opuścić,
ale by was wzbogacić; wykupiłem was bowiem za wielką cenę.
Jakże ucieknę przed tym, kto Mnie szuka, kiedy wyszedłem nawet naprzeciw tym,
którzy Mnie szukali tylko po to, by Mnie znieważyć?
Nie odwróciłem twarzy przed tym, kto Mnie policzkował,
a miałbym ją odwrócić przed tym, kto chce Mnie adorować?
Jakże moje dzieci mogą wątpić, że je kocham,
kiedy Ja zechciałem oddać się w ręce nieprzyjaciół z miłości do nich?
Czy kimkolwiek pogardziłem, kto Mnie ukochał?
Kogóż opuściłem, gdy szukał u Mnie pomocy?
Wręcz przeciwnie – Ja jeszcze dotąd szukam każdego, kto sam Mnie nie szuka.

 
Jeżeli wierzysz, że Przedwieczny Ojciec dał ci swego Syna, to uwierz, że da ci również wszystkie inne dary, o wiele mniejsze od Niego. Nie myśl, że Jezus Chrystus zapomniał o tobie, skoro ci zostawił na pamiątkę swej miłości największy jej dowód – siebie samego w Eucharystii”

 

MODLITWA

 
mój Jezu, Miłości moja, jak wielka nadzieja płynie dla mnie z Twojej męki! Jakże mogę się lękać, że nie otrzymam odpuszczenia moich grzechów, raju i wszystkich potrzebnych mi łask od wszechmogącego Boga, który wylał za mnie swoja krew?

Jezu mój, Nadziejo moja i Miłości moja, Ty, aby mnie nie utracić,zechciałeś oddać własne życie.

Kocham Cię ponad wszelkie dobro, mój Odkupicielu i Boże! Cały mi się oddałeś, a ja Ci oddaję cała. moja. wolę i powtarzam: Kocham Cię, kocham Cię. Chcę zawsze Ci to powtarzać: Kocham Cię, kocham Cię. Chcę to powtarzać przez całe moje życie i chcę umrzeć, wydając ostatnie tchnienie z tymi słowami na ustach: Mój Boże, kocham Cię. I od tego momentu chcę rozpocząć nieustanne miłowanie Ciebie, które będzie trwało przez wieczność. Nigdy już nie przestanę Cię kochać.

Kocham Cię, a ponieważ Cię kocham, żałuję za każde zło, którym Cię obraziłem. Nędzny jestem, bo aby nie utracić przemijającej przyjemności, rezygnowałem z Ciebie, Dobro nieskończone! Świadomość tadręczy mnie bardziej niż jakakolwiek udręka, ale pociesza mnie myśl, że stoję wobec Dobroci nieskończonej, która nie umie pogardzić sercem kochającym.O, gdybym mógł umrzeć dla Ciebie, który umarłeś za mnie!

Drogi mój Odkupicielu, żywię nadzieję, że udzielisz mi wiecznego zbawienia w przyszłym życiu, a w obecnym – świętej wytrwałości w miłowaniu Ciebie. Dlatego obiecuję, że będę zawsze o nią prosił.

A Ty, przez zasługi swojej śmierci, udziel mi wytrwałości w modlitwie.

O to Cię też proszę i tego oczekuję od Ciebie, Królowo moja, Maryjo!

Amen.

 
Powyższy tekst to fragment z książki: Umiłowanie Jezusa Chrystusa w życiu codziennym< św. Alfons Maria de Liguori  

obrazek => Wysławianie Maryi – Św. Alfons Maria de Liguori – Jako wybitny duszpasterz św. Alfons sprzeciwił się silnym w tamtym czasie religijnym prądom myślowym, które utrudniały, a niekiedy wręcz zamykały prostym ludziom drogę do Boga. Jego mariologia była swego rodzaju protestem i „odtrutką” na to wszystko, co uważał za błędne i niebezpieczne dla wiary. Nieprzemijającą wartością książki jest pełna synowskiej miłości pobożność maryjna autora, który należy do najgorliwszych czcicieli Matki Bożej w historii Kościoła..…>> zobacz więcej
kliknij => DROGA DO ŚWIĘTOŚCI. W STRONĘ DOSKONAŁOŚCI – Św. Alfons Maria de LiguoriŚw. Alfons Liguori wskazuje w nim drogę do osiągnięcia doskonałości w Bogu, do czego powołany jest każdy wierzący w Chrystusa. Omawia kluczowe tematy związane z dążeniem do świętości oraz przeciwności, jakie napotykamy na tej drodze….>> zobacz więcej
obrazek => Stając przed Bogiem – -Św. Alfons Maria de Liguori -Stając przed Bogiem w rzeczywistości zawiera trzy dzieła św. Alfonsa Liguoriego, które zostały wydane razem ze względu na łączącą je tematykę życia duchowego, rozsmakowanego w tej konkretnej praktyce codziennego kontaktu z Bożym światem, jaką jest modlitwa. Umieszczone tu razem, prezentują wizję życia chrześcijańskiego jako nieustannego stawania każdego dnia na nowo przed Bogiem miłości, by pozwolić Mu się sobą obdarować i odpowiedzieć na ten dar własnym życiem….>> zobacz więcej
obrazek=> Przygotowanie do śmierci
– św. Alfons Liguori
-Św. Alfons, kierowany duszpasterskim pragnieniem dopomożenia bliźnim w osiągnięciu zbawienia, z pasją przekonuje, że człowiek nawet w ostatniej chwili może się jeszcze nawrócić, choć nie jest to łatwe i wymaga spełnienia określonych warunków stąd zachęta do wytrwałej modlitwy. Dotyczy to wszystkich ludzi niezależnie od epoki.…..>> zobacz więcej
obrazek=> Jak coraz lepiej się modlić – św. Alfons Liguori -Św. Alfons Liguori jest nazywany również doktorem modlitwy, zwłaszcza modlitwy codziennej prostych ludzi. Sam bowiem był człowiekiem prostej modlitwy.Św. Był przekonany o niezwykłym znaczeniu modlitwy jako koniecznego środka zbawczego. Rozumiał ją bardzo nowocześnie, jako pełną zaufania i miłości rozmowę z Bogiem w każdych okolicznościach życiowych, dlatego jego przemyślenia i rady w tej kwestii nie tracą na aktualności. …..>> zobacz więcej
obrazek=> O modlitwie jako środku do zbawienia koniecznym – św. Alfons Liguori -Jedno z najsłynniejszych dzieł duchowych św. Alfonsa de Ligouri. „Wydałem już różne dziełka duchowne (…) uważam jednak, że nie napisałem dzieła pożyteczniejszego od tej książeczki, w której mówię o modlitwie jako o koniecznym i pewnym środku otrzymania zbawienia i wszystkich łask do zbawienia potrzebnych. Niemożliwą to rzeczą dla mnie, lecz gdybym mógł, to bym chciał tę książeczkę wydrukować w tylu egzemplarzach, ilu jest wiernych na ziemi; i dałbym ją każdemu, aby wszyscy zrozumieli, jak koniecznie wszyscy musimy się modlić, aby się zbawić.” (ze wstępu Autora)…..>> zobacz więcej
obrazek=> Zasady życia chrześcijanina – Autor: Alfons Św Liguori -Niniejsza książka stanowi swoiste kompendium myśli Świętego na temat sposobów realizacji powołania chrześcijanina do zbawienia: od środków wytrwania w łasce, przez praktyki modlitewne, do głównych cnót chrześcijanina na co dzień.…..>> zobacz więcej
obrazek=> Powiedzieć „tak”powołaniu Autor: św Alfons Maria de Liguori -Św. Alfons de Liguori zawsze zatroskany był o świętość wiernych, realizowaną w każdym stanie, nie tylko kapłańskim czy zakonnym, poprzez spełnianie wymagań chrztu i pełne miłości przylgnięcie do woli Bożej. Dlatego jego pisma są wciąż aktualną pomocą do prowadzenia życia prawdziwie chrześcijańskiego, a niniejszy ich wybór może wspomóc w udzieleniu odpowiedzi na wezwanie do życia szczególnie Bogu poświęconego.…..>> zobacz więcej
obrazek=> Nawiedzenia Najświętszego Sakramentu Autor: Alfons Liguori -Nawiedzenia św. Alfonsa Liguoriego to propozycja medytacji podczas adoracji Najświętszego Sakramentu na każdy dzień miesiąca. Są wyrazem ogromnej miłości, jaką darzył on Najświętszy Sakrament. Długie godziny spędzał na jego adoracji i każdemu gorąco ją polecał. Tam też uczył się tej cudownej prawdy: Bóg oszalał z miłości do człowieka i przez niego pragnie być kochanym. Święci są mistrzami w przeżywaniu codzienności tak, by jeszcze bardziej miłować Boga. A szkoła, w której nauczyli się tej sztuki, znajduje się przed Najświętszym Sakramentem. …..>> zobacz więcej

 

 

Zobacz też inne => Rozważania św. Alfonsa Maria de Liguori <= kliknij

 

 


Ten wpis został opublikowany w kategorii Akademickie rekolekcje dla studentów i młodzieży, Bóg Ojciec, CZYTELNIA, MODLITWY RÓŻNE, PAN JEZUS, Rekolekcje WIELKOPOSTNE, św. Alfons Maria de Liguori, ŚWIĘCI, Uzdrowienie wewnętrzne i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.

Zgodnie z polityką prywatności - wypełnione dane będą przechowywane u nas na serwerze w systemie WordPress.