„Bóg patrzy na serce” (1 SAm 16,7)
Jak zauważyliśmy w rozdziale poprzednim, kult jedynego Boga opiera się na sercu. Współcześnie słowo „serce” oprócz znaczenia anatomicznego ma również sens przenośny: symbolizuje miłość, uczucie, odwagę; w języku biblijnym jednak owo przenośne znaczenie jest wszechstronniejsze i głębsze. Poznanie biblijnej teologii „serca” rzuca nowe światło na Boga, Jego relacje z człowiekiem i na kult oddawany Jahwe. Serce jest najgłębszym wnętrzem człowieka. To obszar gdzie Bóg i człowiek spotykaj ą się.
1. „Ukryty w sercu człowiek” (l P 3,4)
W starotestamentalnym języku hebrajskim na oznaczenie serca używa się dwóch rzeczowników: leb i lebab. Pierwszy z nich występuje już w najstarszych warstwach tekstu, drugi natomiast po raz pierwszy pojawia się u Izajasza.
Termin „serce” używany jest w Starym Testamencie w znaczeniu tak literalnym, jak i przenośnym. Literalnie leb oznacza organ cielesny człowieka, będący siedliskiem mocy i życia fizycznego (Ps 38,11; Iz l ,5). Wzmacniając serce pokarmem, dostarcza się sił witalnych całemu człowiekowi (Rdz 18,5; Sdz 19,5; l Krl 21,7). Użycie literalne jest jednak bardzo rzadkie (por. Jr 4,19; Oz 13,8; Hi 41,16). Najczęściej „serce” używane jest w znaczeniu przenośnym: ma wówczas sens teologiczny. Leb wyraża centrum życia duchowego i najgłębsze wnętrze człowieka. Autorzy biblijni podkreślają ścisły związek między faktami duchowymi a reakcjami serca. Serce jest siedliskiem uczuć, myśli i woli.
Tłumacze Septuaginty (LXX) oddają hebrajskie leb najczęściej przez kardia (serce), rzadziej natomiast przez nous (myśl) lub psyche (dusza). Rzeczownikkardia wyraża różne odcienie hebrajskiego leb, głównie w znaczeniu przenośnym, stosowanym do całego człowieka. Termin kardia został zaczerpnięty z greki świeckiej, gdzie również używany był w znaczeniu i literalnym, i przenośnym. W znaczeniu dosłownym serce oznaczało centralny organ ludzkiego ciała, źródło życia fizycznego, niekiedy również impulsy psychiczne. Sporadycznie termin „serce” i używany był również w dziedzinie przyrodniczej na oznaczenie rdzenia drzewa, pestki lub nasienia owocu. Zawsze jednak oznaczało część centralną i najbardziej wewnętrzną w człowieku, zwierzęciu i lub roślinie.
W greckich tekstach poetyckich, a szczególnie u Homera i tragików, kardia ma bardzo szerokie zastosowanie: stanowi nie tylko centrum ludzkiego ciała, lecz również jest ośrodkiem życia, duchowego i intelektualnego. To źródło uczuć, instynktów i namiętności: radości i bólu, odwagi i tchórzostwa, mocy i strachu, miłości i nienawiści. Dla Homera serce jest również źródłem myśli; należy jednak pamiętać, że dla niego myślenie i czucie nie mają swego źródła w dwóch różnych władzach.
U prozaików, a szczególnie u filozofów, „serce” wyraźnie schodzi na drugi plan: mówią oni raczej o umyśle i duszy, inteligencji, woli. Serce w tym środowisku uważane jest jedynie za centralny organ ciała w znaczeniu czysto fizjologicznym. Jeżeli serce interesowało starożytnych filozofów, to tylko na określenie kontrowersji dotyczącej umiejscowienia ludzkiej duszy i centrum życia psychicznego człowieka: czy siedzibą duszy jest serce, czy mózg? Arystoteles po długich debatach odrzucił możliwość lokalizacji ludzkiej duszy w sercu; podobnie uczynił Platon i wielu innych. Poglądy te wpłynęły na i usuwanie serca w cień – jego miejsce zajęła „dusza”. Widać to wyraźnie u Cycerona; w dziełku swym, zatytułowanym „De amicitia” i poświęconym przyjaźni, prawie nie wspomina on o sercu. Jak bardzo pogląd ten był rozpowszechniony w czasach międzytestamentowych, świadczy stosowanie terminu „serce” przez Filona Aleksandryjskiego i Józefa Flawiusza. Serce jest dla nich wyłącznie organem ludzkiego ciała, siedliskiem życia fizycznego; nie precyzują natomiast, czy ma ono również jakiś związek z życiem wewnętrznym. Filon pozostawia zupełnie otwartą kwestię, czy funkcja kierownicza w człowieku (tzw. hegemonikon) ma za swoją siedzibę mózg czy serce. Biblijna treść terminu „serce” wyrugowana została u tych pisarzy przez jego treść grecką.
W Nowym Testamencie rzeczownik kardia występuje 148 razy: 47 razy w Ewangeliach synoptycznych, 52 razy w listach Pawłowych, 17 razy w Dziejach Apostolskich, 13 razy w listach katolickich, l0 razy w Liście do Hebrajczyków, 9 razy w pismach św. Jana, w tym 3 razy w Apokalipsie. Użycie nowotestamentowe jest zgodne ze Starymi Testamentem. W ujęciu dosłownym kardia wskazuje na anatomię; było ono uważane za źródło, z którego pochodzi naturalna energia życiowa (Łk 21,34; Dz 14,17; Łk 5,5). Użycie to jednak – analogicznie do Starego Testamentu – pojawia się bardzo rzadko.
W licznych tekstach nowotestamentowych kardia występuje jako siedlisko życia duchowego, wewnętrznego, stanowiąc opozycję do wszelkich form zewnętrzności (2 Kor 5,12; l Tes 2,17). W sercu spotykają się władze ducha, rozumu i woli oraz poruszenia duszy, tj. uczucia, namiętności i instynkty. Serce wyraża „ja” człowieka, samą jego osobę. Bardzo pięknie i wymownie wyraził to autor Pierwszego Listu św. Piotra: „ukryty w sercu człowiek” (l P 3,4). Kardia oznacza więc najgłębszą wnętrze człowieka, jego osobowość: staje się synonimem człowieka jako takiego, znakiem wyrażającym to, co w człowieku najgłębsze, jego najintymniejsze dążenia i pragnienia – czy to dobre, czy złe.
Serce to po prostu sumienie człowieka. Nowy Testament jednak nie tylko powtarza starotestamentową koncepcję serca, lecz również wnosi własne, oryginalne elementy. Jaśniej i mocniej akcentuje ideę serca jako najbardziej intymnego ośrodka osoby ludzkiej, w którym Bóg daje się człowiekowi poznać (l Kor 4,5; Rz 8,27; l Tes 2,4).
2. Bóg widzi ludzkie serce
Po wstępnej analizie terminologicznej należy teraz przyjrzeć się teologii serca. Serce w znaczeniu najogólniejszym oznacza wnętrze człowieka, na które patrzy sam Bóg: „Jednak Jahwe rzekł do Samuela: Nie zważaj ani na jego wygląd, ani na wysoki wzrost, gdyż nie wybrałem go, nie tak bowiem człowiek widzi, jak widzi Bóg, bo człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Jahwe natomiast patrzy na serce” (l Sm 16,7). Kontekst tej wypowiedzi jest bardzo ciekawy.
Samuel z polecenia Jahwe ma wybrać nowego króla na miejsce Saula. Bóg posyła go do Jessego Betlejemity. Wśród jego synów Samuelowi spodobał się z zewnętrznej postawy Eliab. Jahwe jednak wybiera kogo innego. U kandydata na tron uwzględnia przede wszystkim nie wygląd zewnętrzny, lecz serce, czyli wnętrze. Dla Jeremiasza „serce” i „wnętrze” człowieka utożsamiają się ze sobą, dlatego używa ich paralelnie: „Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercach” (Jr 31,33). „Serce” oznacza tu jestestwo człowieka, jego stronę duchową: moc ducha, uzdolnienia duchowe.
Ludzkie serce jest źródłem różnorodnych uczuć, na przykład odwagi (2 Krn 17,6) – o judzkim królu Jozafacie autor natchniony mówi, że „serce jego umocniło się na drogach Jahwe, nadal więc usuwał wyżyny i aszery z Judy”; stąd „nabrać serca” (2 Sm 7,27) oznacza nabrać odwagi. Serce może być siedzibą radości (Pwt 28,47; Sdz 19,9; Za 10,7; Hi 9,13; Ps 45,2) – bardzo ekspresywnie wyraża to deuteronomista: „Zamiast służyć Bogu twemu Jahwe w radości i dobrym sercu, mając obfitość wszystkiego…” (Pwt 28,47). W sercu mieszka ból i cierpienie (Ir 4,19; Iz 65,14) – u Deutero-Izajasza czytamy: „Oto słudzy moi będą śpiewać radośnie, z serca przepełnionego szczęściem, a wy z boleści serca krzyczeć będziecie” (Iz 65,14). W sercu należy szukać współczucia i wzruszenia (Pwt 19,6; Oz 11,8) – Bóg nie może opuścić Efraima i Izraela, ponieważ serce Jego „na to się wzdryga”; spokoju i opanowania (Prz 14,30) – zdaniem mędrca, „życiem dla ciała jest serce spokojne”; gwałtownych wzruszeń i namiętności (Pwt 19,6; Prz 23,17; l 's 21,3; Hi 31,7) – deuteronomista wspomina „mściciela krwi”, którego serce płonie gniewem. Dość często obok serca wymieniane są również nerki (hebr. kelajót, gr. nefros) – zawsze w liczbie mnogiej; w znaczeniu przenośnym oznaczają one źródło najbardziej sekretnych poruszeń ducha ludzkiego. Poruszenia te są tak głęboko ukryte, że inny człowiek nie może ich przeniknąć; potrafi to uczynić jedynie Bóg (Ps 7,10; 26,2; Jr 17,10; l Sm 24,6; Dz 2,23; por. Jr 11,20).
Serce dla pisarzy Starego Testamentu jest również siedliskiem intelektu i poznania oraz różnych władz umysłowych człowieka (l Krl 2; 5,9), np. wyobraźni, intuicji (Jr 14,14). Stąd w języku biblijnym mówi się, że „serce przyjmuje naukę” (Pwt 7,5) lub porzuca wiarę i puszcza Boga (Iz 29,13; Ez 6,9). „Mąż serca” (łac. cordatus) oznacza człowieka roztropnego i rozumnego (Hi 34,10; l Krl 5,9). Przeciwieństwem „męża serca” jest człowiek nierozumny, głupi. Według Koheleta, „serce mędrca zwraca się ku prawej stronie, a serce głupawej. Nawet gdy głupiec idzie drogą, brakuje mu rozwagi i mówi o każdym: «To głupiec»” (10,3). Wino zabiera człowiekowi „serce”, tj. zdolność trzeźwego osądu (Oz 4,11; Biblia Tysiąclecia tłumaczy w tym miejscu leb przez „rozum”). W sercu mają swe siedlisko ludzkie myśli (Sdz 5,15n): „wejście w serce” oznacza przypomnienie, przychodzenie czegoś na myśl (Iz 65,17).
Akty ludzkiej woli również mają swoje źródło w sercu; chcenie, decyzja o podjęciu działania, refleksyjna intencja, planowanie rodzą się i dokonują w sercu człowieka (l Krl 8,17; 22,19; Iz 10,7; Ez 36,2; Dn 1,8 n). Prorok Jeremiasz mówi, że Jahwe „urzeczywistnia zamiary serca” (Jr 23,20). Mojżesz wezwał „wszystkich biegłych w rzemiośle, których serce Jahwe obdarzył mądrością, wszystkich tych, których serce skłaniało, aby pójść do pracy przy wykonaniu dzieła” (Wj 36,2). W tekście tym serce uważane jest za źródło mądrości i decyzji, oznacza więc to, co współcześnie przypisuje się rozumowi i woli. „Z całego serca” jest równoznaczne ze zwrotem „z całej duszy” (Joz 22,5). Biblijny termin leb często oznacza całego człowieka, wraz z jego myśleniem, dążeniem i pragnieniami, w co należy wliczać jego sumienie.
Tak bardzo szerokie pojmowanie serca sprawia, że przypisuje mu się również różnorodne postawy religijno-etyczne, dobre lub złe. Termin „serce” występuje tutaj często w ciekawych przeciwstawieniach: serce człowieka pobożnego ufa Bogu (Ps 7,11), przyjmuje Jego naukę (Ps 7,3); człowiek taki ma czyste serce, tj. sumienie (Ps 24,4; 51,12; 40,8), natomiast zły i bezbożny ma serce przewrotne (Hi 26,13; Prz 11,20). Serce może być skruszone lub twarde (Jr 7,24; Ez 2,4; 3,7), „obrzezane” lub „nieobrzezane” (Jr 9,24n; Pwt 3,6; 10,12.16), bliskie Bogu lub oddalone od Niego (Pwt 29,17; Jr 17,5), niepodzielone, czyli i wierne, lub podzielone, czyli bałwochwalcze (Wj 20,5; 34,14; Pwt 4,24; Joz 24,19; Ez 6,9; 16,30), serce z ciała, tj. serce delikatne i wrażliwi, lub serce z kamienia, tj. zatwardziałe (Ez 36,26), serce mądre lub głupie (Syr 3,25n). „Serce” w Starym Testamencie oznacza niekiedy ten obszar w człowieku, gdzie ukryta jest najgłębsza tajemnica ludzkiego życia, przeznaczenie człowieka. Samuel powiedział do Saula, że powie mu wszystko, co jest w jego sercu, co Bóg postanowił wobec niego a więc wyjawi przed nim tajemnicę jego życia (l Sm 9,19; por. Sdz 16,15.17; Dn 2,29n).
3. „Bóg jest większy od naszego serca” (l J 3,20)
Nowy Testament idzie wyraźnie śladami Starego, odcinając się zdecydowanie od pojmowania serca na sposób czysto fizjologiczny. Podobnie jak Septuaginta, na jego oznaczenie (leb) używa terminu kardia, a niekiedy nous. Pierwszy z nich bardziej podkreśla aspekt dążenia, woli, uczucia, drugi natomiast wiedzy, poznania. Serce przedstawia i wyraża ludzkie ja”, ludzką osobę, „człowieka ukrytego w sercu”.
Takie wieloznaczne rozumienie serca sprawia, że zawiera ono w sobie niezwykle bogatą treść. Ludzkie serce jest źródłem myślenia i rozumowania: „Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli” (Mk 7,21; por. Mt 12,34; Dz 8,21n). Św. Jan cytuje interesujący tekst Izajasza: „…żeby nie widzieli oczami oraz nie poznali sercem” (J 12,40).
Człowiek więc poznaje sercem. „Mówić sobie w sercu” (Mt 24,48) oznacza po prostu „pomyśleć”, natomiast zwrot „wstąpić w serce” (Dz 7,23) oznacza „zrozumieć”. W Nowym Testamencie częstokroć blisko siebie występują terminy kardia i nous (umysł, intelekt). Ten ostatni termin może również oznaczać osobę ludzką, ludzkie, „ja”; jednak nous częściej niż kardia wyraża aspekt poznawczy; w pojęciu „serce” natomiast akcent znaczeniowy pada bardziej na stronę emocjonalną i wolitywną człowieka.
W sercu rodzą się świadome decyzje woli (Łk 21,14; 2 Kor 9,7; Dz 11,23) pod wpływem działania Boga (Ap 17,17) lub złego ducha (J 13,2). Stąd powstają takie formuły biblijne, jak: „Bóg natchnął ich serca” (Ap 17,17), „diabeł nakłonił serce” (J 13,2).
Serce oznacza więc osobę, ludzkie „ja”, myślące, czujące, pragnące i chcące; szczególnie zaś wyraża ono odpowiedzialność osoby ludzkiej wobec Boga.
Grzech naruszył nie tylko cielesną sferę człowieka, jego myślenie, chcenie, czucie i pragnienie, lecz również najgłębsze wnętrze człowieka – jego serce. Wraz ze swoim sercem cały człowiek znajduje się w niewoli grzechu. Z tak zniewolonego serca pochodzą złe myśli: „Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, ludzkiego serca pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym” (Mk 7,20-23).
Podobną wizję ludzkiego serca spotyka się w teologii Pawłowej; w sercu gnieżdżą się poniżające człowieka żądze: „Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał” (Rz 1,24). Przez nieuporządkowane pożądanie dokonuje się profanacja ciał innych osób: „Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa” (Mt 5,28).
Serce ludzkie, podobnie jak w teologii Starego Testamentu, może być zatwardziałe i odporne na odruch pokuty (Rz 2,5; 2 Kor 3,14), przewrotne i niewierne (Hbr 3,12), zatwardziałe i zaciemnione, prowadzące do głupoty (Rz 1,22). Jezus Chrystus słowami proroka Izajasza piętnuje faryzeuszy i uczonych w Piśmie: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie”. Nie oszczędza również swoich uczniów, wytykając im niewierność i opór serca (Mk 16,14). Nawet poganie nie będą mogli być zwolnieni z odpowiedzialności wobec Boga, ponieważ w ich sercach wypisana jest treść Prawa, tj. znajomość tego, co dobre i złe w Bożych oczach (Rz 2,15).
Już prorok Jeremiasz utrzymywał, że nieprzeniknione i nieodgadnione jest serce człowiecze (17,9). Dlatego zapytał: „Któż je zgłębi?” Podobnie na serce patrzy Nowy Testament, dając prorokowi odpowiedź. Tylko Bóg może objawić to, co się kryje w sercu człowieka. On bowiem „ujawni zamiary serc” (l Kor 4,5); On przenika serca (Rz 8,27) i bada je (l Tes 2,4). Stąd też Bóg określany jest w Nowym Testamencie jako kardiognostes, tj. Ten, który zna i bada ludzkie serce (Dz 1,24; 15,8). Termin ten występuje tylko w Nowym Testamencie, lecz wyrażona w nim idea znana jest całej Biblii: Bóg widzi, przenika i bada głębię ludzkiego serca (l Sm 16,7; Jr 11,20; 17,9; Łk 16,15; Rz 8,27; l Tes 2,4; Ap 2,23).
Ponieważ w sercu ludzkim ma swoje źródło zepsucie, w sercu również rozpoczyna Bóg dzieło odnowy człowieka: kardia jest miejscem, w którym Bóg rozpoczyna współdziałanie z człowiekiem; jest to ta część jego osobowości, w której przede wszystkim dokonuje się decyzja opowiedzenia się za Bogiem lub odrzucenia Go. Widać to szczególnie w akcie wiary i pokuty. Serce jest siedliskiem niewierności, lecz również i wiary: „Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznanie jej ustami do zbawienia” (Rz 10,10). Podobnie rzecz ma się z pokutą. W Rz 2,5 św. Paweł nazywa ludzkie serceametanoetos (nieskłonne do nawrócenia, nie pokutujące). Wynika z tego, że metanoia (pokuła, nawrócenie) jest sprawą rozstrzygająca się w ludzkim sercu. Z serca pochodzi i dzięki temu obejmuje całego człowieka. Wzywające do pokuty słowo Boże uderza nie tylko w intelekt lub uczucia, lecz przenika ludzkie serce (Dz 2,37; 5,33; 7,54).
Do nawrócenia serca, u co za tym idzie – również do wiary, nie dochodzi się za pomocą własnych sił i pragnień (l Kor 2,9), lecz tylko dzięki temu, że sam Bóg otwiera ludzkie serce (Dz 16,14), rozświetla je (2 Kor 4,6), daje się poznać człowiekowi, posyłając do jego serca Ducha swojego Syna (2 Kor 1,22). Gdy Duch zamieszka w ludzkim sercu, wtedy człowiek nie jest już niewolnikiem grzechu, lecz synem i dziedzicem Boga (Ga 4,6). Do serca Bóg wlewa swą miłość (Rz 5,5); przez wiarę Jezus Chrystus może zamieszkać w sercu człowieka (Ef 3,17). Serce jest nie tylko miejscem, gdzie Bóg wzbudza wiarę; w sercu również zachowuje się ją w posłuszeństwie i cierpliwości (Rz 6,17; 2 Tes 3,5). Tam też rozważa się słowo Boże (Łk 8,15) i tam panuje pokój Chrystusa: „A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy”. „Czystość serca” (Mt 5,8) podniósł .Jezus do rangi jednego z ośmiu błogosławieństw, czyniąc ją koniecznym warunkiem oglądania Boga. Taki stan oznacza tu czystość ludzkiego wnętrza czystość sumienia. Źródłem tej czystości jest Chrystus, który oczyścił nasze serca własną krwią i zamieszkał w nich przez wiarę (Hbr 10 22′ l J 1,7; Ef 3,17).
4. Mądrość serca
Serce w teologii biblijnej jest źródłem życia człowieka. Życie to jednak rozumiane jest w różnych aspektach: fizycznym i duchowym uczuciowym i intelektualnym, naturalnym i religijnym, rozumowym i wolitywnym. Stąd ludzkie serce myśli, rozważa, decyduje.
Serce oznacza najgłębsze wnętrze człowieka, ludzkie „ja”, ludzką osobę, ludzkie sumienie. W tym najgłębszym wnętrzu dokonuje się decyzja: za Bogiem lub przeciw Bogu; w tak rozumianym sercu rodzą się dobre lub złe myśli, dobre lub złe czyny; z wnętrza ludzkiego serca pochodzą namiętności i różnorodne pasje człowieka. Od czego zależą te przeciwstawne akty ludzkiego serca? Mają one podwójne źródło: zależą od jakości serca oraz od tego, kto na to serce oddziaływuje. Cechą specyficzną biblijnego patrzenia na serce jest swoista antynomiczność – przeciwstawne określanie ludzkiego serca. Może ono być dobre lub złe, „obrzezane” lub „nieobrzczane”, twarde lub miękkie (tj. wrażliwe), oświecone lub ciemne, niewierne lub wierne, pojętne lub tępe, zamknięte lub otwarte. Z serca złego, twardego, „nieobrzezanego”, ciemnego pochodzą złe czyny; z serca dobrego, „obrzezanego”, wrażliwego i wiernego pochodzą czyny dobre. W ten sposób o jakości zewnętrznych czynów ludzkich decyduje wnętrze człowieka, jego serce, jego sumienie. Od jakości ludzkiego serca, czyli od sumienia, zależą nie tylko ludzkie postawy, lecz również czyny. Największe zbrodnie i grzechy rodzą się najpierw w sercu. Jakość ludzkich czynów nie tylko zależy od wnętrza człowieka, lecz również od tego, kto oddziaływuje na jego serce, kto ma nad nim władzę. Jeżeli w sercu człowieka panuje Bóg i Duch Jego Syna, a sam Chrystus mieszka w nim przez wiarę, wtedy jego uczynki są dobre. Jeżeli natomiast wejdzie do niego szatan i zło, wtedy uczynki człowieka stają się ciemnością. Długa lista takich czynów, które wylicza Jezus, znajduje się w Ewangelii Marka (7,18-23). To właśnie one czynią człowieka nieczystym.
„Serce” w teologii biblijnej jest ośrodkiem religijnego życia człowieka. W punkcie tym widać wyraźny rozwój Bożego objawienia przez całą rozciągłość obu Testamentów. W Starym Przymierzu serce jest tym, dzięki czemu człowiek przyjmuje postawę wobec słowa lub działania Boga: może to być postawa wiary lub zatwardziałości. W sercu rodzi się bojaźń i adoracja Boga. W sercu człowiek nawraca się do Jahwe. Nowy Testament pogłębi ten aspekt teologii serca: Bóg przenika serce, bada je dogłębnie i działa w nim. „Sercem” się wierzy i „w sercu” dokonuje się nawrócenie człowieka.
Słowo Boże przyjmowane jest „do serca”. Bóg, działając w ludzkim sercu, oświeca je. Szczytem Pawłowej teologii serca jest stwierdzenie, że Bóg posyła do serc ludzkich Ducha swojego Syna, dzięki czemu miłość Boża rozlana jest w ich sercach. Wysłany do serc Duch Syna Bożego woła w nich, czyli modli się: „Abba! Ojcze!” (Ga 4,6). Obecny w sercu, wyzwała człowieka z niewoli grzechu i czyni dziedzicem Boga. Serce wierzącego jest świątynią Ducha i przedsionkiem nieba.
Jak widać z tych rozważań, „serce” w Piśmie św. jest centralnym ośrodkiem życia człowieka, wewnętrzną zasadą, nadającą jedność temu życiu. W sercu biorą swój początek myśli, intencje, pragnienia, postawy i czyny. W biblijnym pojęciu serca zawiera się to, co Grek nazwałby duchem, rozumem, sumieniem; w nim spotyka się to, co odnosi się do ciała i duszy. Zdaniem K. Rahnera, serce jest „słowem-źródłem”, które wyraża człowieka w jego całości; jest to pojęcie symboliczne, nadające się do określenia najgłębszego centrum psychosomatycznej jedności osoby. W głębi tego centrum dokonuje się otwarcie na Boga i na drugiego człowieka. Serce zawsze dotyka tajemnicy Boga i relacji z ludźmi. Dlatego właśnie serce zawsze staje przed decyzją: albo zaakceptuje ów kierunek ku Bogu aktem wiary, albo zamknie się w samym sobie; albo otworzy się ku człowiekowi, albo zasklepi się w egoizmie.
Biblia nie zna filozoficznego pojęcia osoby, nie jest jej jednak obce to, co filozofia rozumie przez osobę. Egzystencja osoby, według pojęć biblijnych, ma swoje źródło i korzenie w sercu. Udane życie w znaczeniu biblijnym ma swój początek w sercu, gdzie rodzą się myśli i zamiary, które dają człowiekowi życiową orientację. Stąd mędrzec Pański zachęca do wielkiej troski o serce (Prz 4,23), gdyż w nim znajduje się punkt wyjścia ku szczęściu lub ruinie człowieka. Jeżeli tak wiele zależy od serca, to wszystkim potrzebna jest „mądrość serca”.
Odwołanie się do serca człowieka oznacza odniesienie się do człowieka wewnętrznego, religijnego, do człowieka otwartego na Boga i innych ludzi. Odwołanie się do serca oznacza odwołanie się do zdrowego rozsądku człowieka, do mądrości życiowej, do jego woli i najgłębszych uczuć, do sumienia. Apel do serca oznacza apel do osoby ludzkiej i do jej godności; oznacza wezwanie do człowieka jako do świątyni Ducha Świętego, w której Chrystus mieszka przez wiarę. Przez odwołanie się do serca Jan Paweł II w swojej teologii ciała przypomina, że na ciało ludzkie trzeba patrzeć poprzez wielkość i godność całego człowieka, stworzonego i wyniesionego przez Boga. Teologii ciała nie można izolować od integralnie pojętej antropologii biblijnej. W sercu, jak w soczewce, skupia się cała antropologia. „Odwołanie się do serca” daje teologii ciała integralność i otwiera przed nią wielkie perspektywy.
Tylko Bóg zna i przenika ludzkie serce, bada je. Nic się nic ukryje przed Jego wzrokiem. Człowiek patrzy tylko na twarz, a Bóg widzi serce. Tylko też Bóg potrafi je zmienić, transplantować. Świadomi tej prawdy grzesznicy prosili Boga, żeby stworzył w nich „serce czyste” (Ps 51,12). Bóg, który stworzył piękny świat i człowieka na swój obraz i podobieństwo, stwarza również „czyste serce” – człowieka, odnowionego wewnętrznie. Obiecał to już w Starym Przymierzu:
„I dam wam serce nowei ducha nowego tchnę do waszego wnętrza,
odbiorę wam serce kamienne,
a dam wam serce z ciała.
Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawie
byście żyli według mych nakazów
i przestrzegali przykazań
i według nich postępowali”.
(Ez 36,26n)
=> OD SERCA Z KAMIENIA DO SERCA Z CIAŁA. PRZEZ ŻYCIOWE KRYZYSY – Andre Daigneault – Autor w oparciu o przykładowych bohaterów biblijnych (takich jak Adam i Ewa, Jakub, Abraham, Eliasz) oraz korzystając z najnowszych osiągnięć psychologii rozwojowej człowieka dorosłego, pokazuje drogę duchowego i psychologicznego dojrzewania. Nie tylko dzieli się z czytelnikiem swoim własnym doświadczeniem, ale uzupełnia je, powołując się na specjalistów z dziedziny teologii duchowości i psychologii….» zobacz więcej
=> Długa droga do pogody ducha. Aby odnaleźć w sobie serce dziecka – Andre Daigneault – Książka napisana jest w tym samym duchu, co jego bestseller „Od serca z kamienia do serca z ciała”. Autor, kierownik duchowy i terapeuta ludzkiego serca, łączy w niej duchowość chrześcijańską z najlepszymi odkryciami współczesnej psychologii. „Długa droga do pogody ducha” przeprowadza nas przez kolejne etapy ku większej dojrzałości, stawia zaskakujące pytania, które czasem wywołują uśmiech lub przeszywają serce jak „miecz obusieczny”…..» zobacz więcej
=> Droga niedoskonałości. Świętość ubogich – Andre Daigneault – Czy nie masz czasami poczucia, że między twoją duchową kondycją a wymaganiami Ewangelii jest przepaść…? Nad tą przepaścią Jezus zbudował most łaski, zachęcając, abyś szedł za Nim drogą pokory, w duchowym ubóstwie, pielgrzymując jakby we mgle – w mroku wiary… Pochylając się nad naszymi codziennymi troskami i słabościami. Książka ta jest pełna nadziei i tchnie świeżością żywej wiary. Ta książka naprawdę cię poruszy i pocieszy….» zobacz więcej
=> Dobry łotr. Tajemnica miłosierdzia -André Daigneault – Przesłanie, które przekazuje nam Dobry Łotr, pokazuje, jak działa Boże miłosierdzie! Pozwala ono przejść w jednej chwili od najgłębszego upadku do największej świętości. Niniejsza książka pomaga nam czerpać naukę ze zdarzenia na Golgocie. Bóg jest obok nas i chce nasze słabości zamienić w świętość. Nam zostawia wybór, czy zgodzimy się przyjąć miłosierdzie..…» zobacz więcej
=> Kryzys wieku średniego. Nasza życiowa szansa -Andre Daigneault – Kobiety i mężczyźni około czterdziestego roku życia przechodzą często kryzys zwany „kryzysem wieku średniego”. Książka ta stara się wyjaśnić jego mechanizmy i to, co jest stawką w tym kryzysie: przejście z „działać” do „być”. Inaczej mówiąc, chodzi o to, aby stać się naprawdę sobą. W rzeczywistości bowiem kryzys ten jest kryzysem tożsamości……» zobacz więcej
=> Strumień ognia. Miłość w sercu naszego ubóstwa -André Daigneault – „Strumień ognia” to medytacja Bożej miłości, zatrzymanie się wśród pędzącego czasu i smakowanie prawdy o Bożym miłosierdziu. Myśl autora wydaje się zataczać kręgi nad prawdą, którą odkryła na nowo święta Teresa od Dzieciątka Jezus: Największym pragnieniem Boga jest dawanie siebie człowiekowi, a Jego największym „cierpieniem” – obojętność na łaski, których tak bardzo chce udzielać.…» zobacz więcej..