Halloween – zagrożenie duchowe

Informacja

Reklamy pojawiające się przed materiałami wideo nie są zależne od twórców www.swiatlopana.com i nie jesteśmy w stanie ich wyłączyć.
Reklamy umieszczają Wrzuta.pl, Youtube.com i inne serwisy skąd pobierane są materiały.

Modlitwa
„W imię Boga Jedynego w Trójcy Przenajświętszej, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego uciekajcie złe duchy z tego  miejsca, nie patrzcie, nie słuchajcie, nie niszczcie i nie wprowadzajcie zamieszania do naszej pracy i naszych planów, które poddajemy zbawczemu projektowi Boga. Nasz Bóg jest waszym Panem i rozkazuje wam: Oddalajcie się i nie wracajcie więcej tutaj. Amen.”
”Boże, Najwyższy nasz Panie, Twoją boską mocą uczyń nas niewidzialnymi dla naszych wrogów”.
Potężna Niebios Królowo i Pani Aniołów, Ty, która otrzymałaś od Boga posłannictwo i władzę, by zetrzeć głowę szatana, prosimy Cię pokornie rozkaż Hufcom Anielskim, aby ścigały szatanów, stłumiły ich zuchwałość, a zwalczając ich wszędzie, strąciły do piekła. Święci Aniołowie i Archaniołowie – brońcie nas i strzeżcie nas. Amen.

 

„Tajemnicze Halloween” – czym jest, skąd pochodzi – m.in. opinia księdza egzorcysty.Program zrealizowany w regionalnej TVP3 Kielce.


 
Audycja radiowa o Halloween:

Halloween – igraszki z diabłem – ks. dr Aleksander Posacki SJ – mp3

 

kurenda (2)
 

Katechizm Kościoła Katolickiego

W artykule 2116 KKK mówi: „ Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość 42 . Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem – połączonym z miłującą bojaźnią – które należą się jedynie Bogu.
W artykule 2117 KKK: Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim – nawet w celu zapewnienia mu zdrowia – są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka.
.”
 
 

ŚWIĘTO DUCHÓW – CZY  ZAGROŻENIE DUCHOWE?o. Aleksander Posacki SJ

Halloween (ang. hallow – uświęcić, uświęcać, poświęcić) to tradycja, „święto” czy też inicjacja (poświęce­nie, wtajemniczenie), obecne coraz częściej w kulturze zachodniej (w tym także w Polsce). Praktyka ta wywodzi się z USA, gdzie przejęto tę tradycję z kultów magicznych i sata­nistycznych, m.in. z obrzędów dru­idów (celtyckich kapłanów), którzy uprawiali spirytyzm, a nawet składa­nie ofiar z ludzi ku czci boga śmierci. Nie jest przypadkiem, że Anton Sz. LaVey, autor „Biblii szatana„, powie­dział, że „Halloween jest najważniej­szym dniem w roku dla kościoła szata­na”. Nie dziwi więc, że Noc Halloween (z 31 października na 1 listopada) łą­czy się w kalendarzu rytuałów satani­stycznych z praktyką tzw. czarnych mszy i orgii seksualnych związanych z jednoczeniem się z demonami. Łączy się to także ze składaniem ofiar z ludzi (w większości dzieci) w kulcie satani­stycznym, o czym świadczą wypowie­dzi byłych satanistów, naocznych świadków tych zdarzeń. Oznacza to, że chodzi tu o rodzaj inicjacji, czyli pewnego otwarcia na określony duchowy świat. Dokonuje się to poprzez dobrowolną, ducho­wą przynależność, wyrażoną w pew­nych znakach, symbolach, gestach i czynach, gdzie tego typu obrzęd ofiarniczy pieczętuje więź z bóstwem, do którego się odnosi. W stosunku do tradycji chrześcijańskiej mamy tu do czynienia z inicjacją, jako zjawiskiem duchowym, symetrycznie przeciwnym (co w satanizmie zewnętrznie wyraża rytuał „czarnej mszy”, będącej parodią obrzędu rzymskiej Mszy św.). Stąd można tu mówić o kontrinicjacji, zwłaszcza że rzecz dotyczy szatana – przeciwnika Boga.
 
Satanizm jawny i ukryty.

Dla wielu jednak te fakty czy argumen­ty nie mają żadnego znaczenia. Więcej, niektórzy ludzie, a często także i teolo­gowie, całkowicie negują istnienie sza­tana, jako realnego bytu osobowego.Wśród nich są też tacy, którzy twierdzą, iż to właśnie teoria o istnieniu tych du­chów spowodowała nadmierne zainte­resowanie satanizmem, magią czy okultyzmem. Taka opinia jest jednak sprowadzaniem faktów obiektywnych do subiektywnych mniemań. Podobne przekonanie wynika bowiem z igno­rancji (niepozbawionej arogancji) i to ono właśnie niesie niebezpieczne na­stępstwa. Sprawia bowiem, że bagate­lizuje się problem najwyższej wagi do­tyczącej zbawienia ludzkiego.Tymczasem zdrowa teologia, demo­nologia oraz praktyka egzorcystów po­twierdzają coś zupełnie odwrotnego. To nie wiara w szatana kieruje do za­interesowania okultyzmem (a przynaj­mniej nie zawsze), ale zainteresowa­nie okultyzmem prowadzi do zupełnie nieoczekiwanego, niechcianego czy nawet unikanego kontaktu z szata­nem. Najniebezpieczniejszy zresztą okultyzm to ten, który nic nie mówi o szatanie; ten jednak prędzej czy póź­niej się ujawni, czy praktykujący okul­tyzm chce, czy też nie chce tego. Po­twierdzają to fakty empiryczne, prak­tyka duszpasterska lub konkretne ro­zeznanie duchowe – oparte na praw­dziwej teologii, niezredukowanej jesz­cze do antropologii kulturowej – doko­nujące się często w dramatycznym czy nawet niebezpiecznym kontakcie z tą rzeczywistością. Nie dziwi więc, że Halloween jest faktem ważnym nie tylko dla satani­stów, ale wszelkiej maści neopogan, okultystów i spirytystów. Wynika to m.in. z faktu, że „święto” Halloween ma swoje korzenie w kulturze Celtów (modnej wśród okultystów), którzy witali Nowy Rok właśnie 1 listopada. W wigilię tego święta ci poganie czcili boga śmierci  i ciemności Sambaina. Wierzyli, że owo bóstwo tej właśnie nocy pozwala duchom zmarłych po­wrócić tam, gdzie żyli wcześniej. Cel­tyccy kapłani (zwani druidami) nakazy­wali wówczas rozpalenie wielkich ognisk. Na ołtarzach poświęcano bo­gowi śmierci resztki plonów, zwierzę­ta, a czasem nawet ludzi. Wokół stosu, odurzeni w stanie transu Celtowie tańczyli taniec śmierci, zapraszając – i wy­puszczając zarazem – duchy ciemno­ści. Ofiary z ludzi mają bowiem cha­rakter per excellence satanistyczny. Nie można więc w żadnym przypadku założyć, że chodziło tu o coś dobrego, np. o przedchrześcijańską naturalną mistykę, ale właśnie o kontrinicjację: w pogańskiej czy przedchrześcijańskiej formie. Jest to więc tradycja „ciemnej duchowości” czy „mrocznej mistyki” (znamy ją już dobrze z książek o Harrym Potterze), końtynuowana w postchrześcijańskiej tradycji   kontrinicjacyjnej;   nie   tylko w „czystym” satanizmie, ale też w zachodnim okultyzmie i spirytyzmie. Nie chodzi więc tylko o jawne przyzywanie złych duchów ku pomocy, jak czynią to sataniści. Może się to dokonywać w sposób ukryty, o czym pisali wiele św. Augustyn i św. Tomasz z Akwinu. Chodzi tu o inicjację, a właściwie kontrinicjację wiążącą ludzi z mocami ciemności, co jest tym bardziej groźne, jeśli takie duchowe zagrożenie dotyczy dzieci. To jest problem duchowy.

W tradycji amerykańskiej to kalendarzowe już „święto” Halloween wygląda pozornie niewinnie i wydaje się  powierzchownie jedynie zewnętrznym odreagowaniem frustra­cji czy zaspokojeniem potrzeby tajemniczości i innych potrzeb psychologicznych, którym sprzyja częściowo np. przebieranie się za czarownicę, wampira, ducha czy diabła.

Problem polega jednak na tym, że wszystkie te postaci związane są zosobą szatanaw tradycji duchowości chrzęścijańskiej i mentalności europejskiej. Dlatego obcowanie z tymi tematami, choćby tylko  na  poziomie znaczeń i  zabawy  –  może   przygotować otwarcie się na tę niebezpieczną i realistycznie pojętą rzeczywistość duchowa. Dokonuje się to właśnie poprzez sferę mentalno-wyobrażeniową, przywołującą pewne obrazy i pojęcia, mające odniesienie reali­styczne lub ontologiczne do realnej postaci szatana. Nie ma żadnego intelektualnego powodu (poza prywatnymi poglądami czy przesądami intelektualnymi w tej kwestii), by zanegować taką możli­wość. Dlatego takie zachowania i ge­sty z istoty – czy ktoś tego chce czy nie — przekraczają poziom kultury i sytuują nas w obszarze religii (antyreligii), du­chowości (pseudoduchowości) czy ini­cjacji (kontrinicjacji). „Ciemna ducho­wość” wciąga i przyciąga inne mrocz­ne koncepcje czy duchowe światy. Pro­blemem jest tu nie tylko realizm magii, ale też realizm kontrinicjacji, jak to jest również w „Harrym Poterze” (więcej o tym problemie w moim artykule „Harry Potter i kontrinicjacja” w: „Nasz Dziennik”, 28-29.02.2004, s. 20-21). Halloween jest dziś bowiem konstruk­cją sztuczną, eklektyczną czy synkre-tyczną. Jest to jednak jeszcze bardziej niebezpieczne. Naprowadza bowiem i otwiera jednocześnie na wiele typów, niebezpicznych tradycji inicjacyjnych czy duchowych wierzeń. Problem polega jednak na tym, że wielu psychologów, psychiatrów czy socjologów – wypowiadających się na temat Halloween – naiwnie igno­ruje realizm świata duchowego. Sa­mi, nierzadko zagubieni, szukają po­tem pomocy u duszpasterzy czy eg­zorcystów. Żałują często – po jakimś czasie – że byli tak ślepi i głusi na rze­czywistość duchową, co odbiło się na losie ich pacjentów czy studentów. Ich ignorancja często była niezawi­niona, gdyż na studiach zamiast me­todologii nauk uczono ich materiali­zmu – pod pozorem nauki. Stąd u tak wielu z nich widać przejawy szczegól­nego zaburzenia: „materialistycznej paranoi” na punkcie duchowości i du­chów oraz bezprawne intelektualnie wykluczanie ich wpływu w ocenie czy diagnozie problemów ludzkich. Na szczęście nie wszyscy tak błądzą bądź wracają do prawdy okrężnymi droga­mi. W jednym ze szpitali psychiatrycz­nych w Polsce ordynator napisał wreszcie w karcie pacjentki: zniewo­lona przez ducha. Problemem dla teologów, duszpa­sterzy i egzorcystów jest jednak to, że współczesna psychiatria (a nie tylko psychiatrzy) neguje powyższe fakty duchowe, gdyż jest niebezpiecznie „zideologizowana” pozytywizmem i naiwnym materializmem (potwier­dza to światowej sławy badacz sekt i okultyzmu, M. lntrovigne). Przykład idzie z USA, „ojczyzny” Halloween, co może nie jest przypadkowe. Amery­kańskie Towarzystwo Psychiatryczne w wydanym specjalnie podręczniku stwierdza, że dla człowieka pierwot­nego i dla dziecka „myślenie magicz­ne” jest czymś „normalnym”, ale kiedy „człowiek dojrzały” wierzy w jasnowidztwo, w telepatię czy w percepcje pozazmysłową (ESP), to w takim przy­padku narzuca się diagnoza schizofre­nii. Literatura psychiatryczna jedno­stronnie – na zasadzie pseudoracjonalistyanego przesądu, który naiwnie „psychopatologizuje” zjawiska ducho­we, bezprawnie pozbawiając reali­zmu niebezpieczne błędy intelektual­ne i grzechy duchowe – posunęła się aż do stwierdzenia, że wiara w rein­karnację, astrologię, UFO oraz czary usprawiedliwia diagnozę schizofrenii lub nerwicy. Jeszcze dalej posuwa się, kiedy uważa za pewnik już zupełnie błędną (i obłędną) tezę, że przekona­nie w skuteczność modlitwy stanowi element „patologii magicznej” (por. American Psychiatrie Association, Dia-gnostic and Statistical Manuał of Mental Disorders [DSM-III-R], Ameri­can Psychiatrie Press, Washington 1987, s. 401).To już nie jest nauka, ale ideologia. Czy można więc oczeki­wać „rozeznania duchowego” w spo­łeczeństwie przy tak silnym natężeniu „oświeconej ciemnoty”? Interpretacje psychologiczne, psy­chiatryczne, antropologiczne czy kultu­rowe z pewnością mają swoje miejsce w zjawisku Halloween (psychologia „cienia”, „logika nocy”, celebracja „chaosu”, „dionizyjskie upojenie”). Nie można jednak pomijać czynnika du­chowości czy realizmu ontologicznego, który może przebijać z ram ze­wnętrznych tej tradycji, będącej w istocie formą inicjacji w świat okultystyczny czy demoniczny. Tym bar­dziej nie należy w podobny sposób jak psychiatria – bezprawnie w sensie in­telektualnym – wyrokować o rzeczywistościach duchowych i ontologicznych, przyczyniając się do pomiesza­nia pojęć, np. mylenia modlitwy z ma­gicznym zaklęciem, modlitwy za zmar­łych z wywoływaniem duchów. Także praktyki astrologiczne czy w ogóle – okultystyczne – należy oceniać na zupełnie innym poziomie.
 
Modlitwa czy zaklęcia i spirytyzm?

Wynika ztegu, żewspomniane nauki humanistyczne, z psychiatrią na cze­le, nie są w stanie ocenić duchowego znaczenia świata symbolicznego i je­go roli w tradycjach duchowo-inicjacyjnych. Tymczasem już zwykłe sym­bole czy raczej znaki – związane z praktykowaniem Halloween – jak śmierć, krew czy duchy (np. przebie­ranie się w różne kostiumy ma na ce­lu zmylenie duchów, które wedle tych wierzeń mają przychodzić do ludzi ostatniego dnia października), otwierają – z pomocą psychologicz­nych skojarzeń – na rzeczywistość duchową, która przekracza wymiar psychologiczny, odnosząc się do sfe­ry światopoglądu czy religii. Chodzi więc o wymiar duchowy, który przybiera postać stosunku do świata duchów. Fantazje Halloween dotyczą zmarłych, którzy powracają. Zamiast modlitwy za zmarłych, mamy ich przyzywanie, zaklinanie, a więc spirytyzm, co jest formalnie podobne, ale merytorycznie absolutnie różne i całkowicie przeciwstawne. Amerykańscy protestanci nie wierzą w kontakt z duchami i może próbują zaklinać własne lęki, przywołując fantomy, w których istnienie nie wierzą. Może być jednak gorzej. Niewiara połączona z przyzywaniem duchów, nie oznacza, że duch nie przyjdzie. Często i chętnie przychodzi, co potwierdza doświadczenie seansów spirytystycznych. Nie trzeba go specjalnie zapraszać. Warunki kontrinicjacji są bardzo proste. Wystarczy okazać minimum zainteresowania. Reszta przyjdzie sama. Potem czas na kolejne stopnie wtajemniczenia. Święto chrześcijańskie kontynuuje inicjację chrzcielną i jej cele: pogłębić relację duchowo-modlitewną z Bogiem i ze Świętymi, pomodlić się za Zmarłych, w czyśćcu cierpiących. Oznacza to też: oddzielić się od Zła – po raz kolejny – co wyraża odwieczna tradycja inicjacji chrzcielnej. Halloween, agresywnie i hałaśliwie wypełniający Święte Dni, przywołuje dylemat: inicjacja czy kontrinicjacja? Wywoływanie duchów czy modlitwa za zmarłych? Spirytyzm jest drogą duchowego zwodzenia, ulubioną maską demo­nów. Pobożni protestanci takich przy­woływanych „zmarłych” traktowali ja­ko manifestacje złych duchów, zakazu­jąc stanowczo spirytyzmu. Najbardziej bolesne jest jednak wciąganie do okultyzmu i spirytyzmu dzieci – także poprzez szkoły – co bo­lało także (i boli) w przypadku absur­dalnej propagandy – zwykle bez zgo­dy rodziców – Harry’ego Pottera w szkołach (także poprzez zmuszanie dzieci do oglądania tandetnych, mrocznych i brutalnych filmów na ten temat). Brońmy dzieci przed mrokami pogańskich duchowości, oferując im radość i światło chrześcijańskiej na­dziei. Nie jest bowiem przypadkiem, że w pogańskich i satanistycznych „świętach” ku czci Ciemności, dzieci naśladują umarłych lub składa się je w ofierze, w chrześcijańskich zaś – co zauważył już wybitny antropo­log C. Levi-Strauss – są znakiem witalności, życia i nadziei. W uroczystość Wszystkich Świę­tych (a nie jak błędnie jeszcze się tę uroczystość nazywa: Święto Zmar­łych) „Kościół oddaje cześć wszyst­kim, którzy już weszli do chwały nie­bieskiej, a wiernym pielgrzymującym na ziemi wskazuje drogę, która ich starszych braci zaprowadziła do świętości”. Przypomina nam również prawdę o naszej wspólnocie ze Świę­tymi, którzy „otaczają nas opieką(zob. Mszał Rzymski). W Dniu Zadusznym zaś Kościół „uczciwszy triumf tych wiernych, którzy już we­szli do nieba, wspomina wszystkich, którzy w czyśćcu pokutują za swoje grzechy” (tamże). W aurze spirytyzmu Halloween dzieci stają się umarłymi (zewnętrz­nie, a może i wewnętrznie), zaś dzięki modlitwie w Dniu Zadusznym, umarli stają się w pełni dzieć­mi Bożymi.Nie jest więc dobrze, jeśli Zabawa, która jest raczej Profanacją, wypiera Powagę i Świętość chrześci­jańskiej tradycji Święta Zbawionych. Nie jest w porządku, gdy magia wy­piera religię, a zaklinanie – modlitwę, spirytyzm zaś eliminuje Obcowanie Świętych. To są symetryczne wręcz przeciwieństwa, mimo zewnętrznych podobieństw: inicjacja i kontrinicjacja. Fałszywe „święto” Halloween przyno­si podwójne zagrożenie duchowe: neopogaństwo, okultyzm, spirytyzm, tradycję kontrinicjacyjną oraz wypar­cie naszej tradycji modlitewnej, opar­tej na inicjacji chrzcielnej, która zresztą była zawsze jedynie skuteczną obroną przed okultyzmem i spirytyzmem. Trzeba się temu zagrożeniu ducho­wemu mądrze i z miłością przeciwstawiać Tym bardziej że wciągani są, w to wszystko chrześcijanie i katolicy, którzy idąc świadomie lub bezwiednie za modą czy też presją medialno-finansową, utrwalają mniej lub bardziej świadomie jakiś nowy porządek religijno-kulturowy, który stoi za tą pozornie niewinną tradycją. Katolickie święto Wszystkich Świętych oraz Dzień Zaduszny powinny więc być okazją – co potwierdza opinia wybitnych teologów, wielu znanych biskupów, a nie tylko zaniepokojonych duszpasterzy – nie do ulegania obcym tradycjom okultystycznym czy neopogańskim, ale szansą by, własną tradycję chrześcijańską, katolicką i polską podkreślić – pomimo silnych nacisków, różnej zresztą od natury. Chodzi tu także o tak ważną – dla konkretnej pomocy zmarłym w formie modlitwy wstawienniczej – obronę teologii czyśćca, przeciwko teorii reinkarnacji (zwykle obecnej w doktrynach okultystycznych), uderzającej w escharologię chrześcijańską. Trzeba nam więcej wrażliwości duchowej i świadomości teologicznej, by to wszystko właściwie ocenić.
 
( źródło: o. Aleksander Posack SJ, „Realizm świata duchowego – ŚWIĘTO DUCHÓW – CZY  ZAGROŻENIE DUCHOWE? Halloween jako kontrinicjacja”. Nasz Dziennik 30.X-1.XI.2004; str. 18-19)
 

Zobacz też:

 

Halloween, andrzejki, Harry Potter, czyli kolejna “zabawa” w bałwochwalstwo -ks. dr Aleksander Posacki SJ

 

Skąd wyrosło Halloween? – Ks. prof. Andrzej Zwoliński

 

Była satanistka o Halloween

 

O czym należy pamiętać podczas uroczystości Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznych – o. prof. Aleksander Posacki SJ (mp3)

 

 

obrazek => Egzorcyzm -Ks. Michał Olszewski SCJ – Ksiądz Michał Olszewski, opierając się na swym doświadczeniu w walce z mocami ciemności, przedstawia istotę i przebieg rytuału egzorcyzmu. Podkreśla, że jest on przede wszystkim wyrazem miłości Boga i Kościoła do cierpiących na skutek zniewolenia duchowego.

obrazek => Boży poradnik antydepresyjny – Książka dla wszystkich tych, którzy czują się zagubieni w codzienności. Zawiera krótkie rozważania, myśli, które pozwalają zwrócić uwagę na to, co w duchowym życiu najistotniejsze. Często bowiem głowa zajęta jest przyziemnymi sprawami, a sfera duchowa cierpi…..

 

„Crux sancta sit mihi lux, non draco sit mihi dux! Vade retro satana, nunquam suade mihi vana! Sunt mala, quae libas! Ipse venena bibas!”


Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.

Zgodnie z polityką prywatności - wypełnione dane będą przechowywane u nas na serwerze w systemie WordPress.