Pierwsze Piątki Miesiąca
Pan Jezus w objawieniach udzielonych św. Małgorzacie Marii Alacoque wypowiedział słowa:
„W nadmiarze Mojego miłosierdzia wszystkim, którzy będą przystępować do Komunii św. przez dziewięć pierwszych piątków miesiąca, udzielę łaski ostatecznej skruchy, tak że nie umrą w Mojej niełasce i bez sakramentów św. i Moje serce w tej ostatniej godzinie będzie dla nich najpewniejszą ucieczką”.
Wiemy przecież, że Komunia św. zdolna jest wynagrodzić Bogu za grzechy – więcej niż inne dobre uczynki.
Dlatego Zbawiciel tak gorąco nas do niej zachęca. Jak grzech najbardziej oddala człowieka od Boga, tak Komunia św. najściślej nas z Nim łączy. Szczególnie ma być przyjęta w piątek, aby nasze wynagrodzenie łączyło się z najwyższym wynagrodzeniem, jakie złożył Chrystus swemu Ojcu w Wielki Piątek. Musi to być jednak godnie(!), w stanie łaski uświęcającej, przyjęte Ciało Pana. Pan Jezus obiecał, że tym wszystkim, którzy będą przyjmować Komunię św. przez dziewięć pierwszych piątków, da w chwili śmierci łaski szczególne, by mogli się z nim pojednać.
Chyba, że ktoś sam odmówi tych łask, wówczas Bóg nie będzie go zmuszał do ich przyjęcia, nie będzie łamał jego woli. (www.serce-jezusa.com)
Pierwszy Piątek Miesiąca
Wśród wielu różnych przejawów kultu Najświętszego Serca Jezusa formą najbardziej popularną, praktykowaną przez wiernych, jest nowenna dziewięciu pierwszych piątków miesiąca.
Ma ona swoje źródło w objawieniach św. Małgorzaty Marii. Chrystus prosił ją, by przyjmowała Go tak często w komunii świętej, jak tylko otrzyma na to pozwolenie, szczególnie jednak w pierwszy piątek każdego miesiąca.
Z praktyką tą niepodzielnie więc związane są pierwsze piątki miesiąca i komunia świętej wynagradzająca. Sam Zbawiciel domagał się od św. Małgorzaty Marii, aby uroczystość Jego Serca obchodzono w piątek po oktawie Bożego Ciała: „Dlatego żądam od Ciebie, żeby pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała był poświęcony na szczególną uroczystość ku uczczeniu Mojego Serca, aby w tym dniu przystępowano do Komunii Świętej i składano uroczyste wynagrodzenie przez publiczne akty przebłagania, ażeby naprawić zniewagi, jakich to Serce doznało podczas wystawienia na ołtarzach. Obiecuję Ci również, że Moje Serce rozszerzy się, by rozlewać obficie strumienie swej Boskiej miłości na tych, którzy Mu oddawać będą tę cześć i którzy starać się będą, by Mu była oddawana” (czerwiec 1675 r.).
Praktykę pierwszych piątków potwierdził papież Pius XII w encyklice Haurietis aquas. W ostatniej jej części poucza, że celem kultu Najświętszego Serca ma być stale wzrastająca miłość Boga i bliźniego. Nie wolno jednak tego kultu utożsamiać tylko i wyłącznie z różnymi praktykami pobożności, które Kościół zatwierdza i pochwala. One są dobre i są przejawem życia duchowością Serca Jezusa.
I o tych praktykach pobożnych tego kultu również mówi Ojciec Święty w cytowanym dokumencie. Tak pisze:
„Spośród praktyk, związanych najściślej ze czcią Najświętszego Serca, wybija się pobożna praktyka poświęcenia Sercu Jezusa samych siebie i wszystkiego, co posiadamy. (…) należy dołączyć jeszcze inny hołd (…) obowiązek godnego zadośćuczynienia Najświętszemu Sercu Jezusa. Albowiem jeśli poświęcenie się ma na celu głównie i przede wszystkim odwzajemnienie Stwórcy miłością za miłość, wynika stąd, że należy się zadośćuczynienie tej samej odwiecznej miłości za krzywdy wyrządzone jej bądź przez niedbalstwo i zapomnienie (…). Dla zmazania tych win, wśród wielu środków Jezus wskazuje św. Małgorzacie Marii dwa jako sobie najmilsze: aby ludzie w celu ekspiacji przyjmowali tzw. Komunię wynagradzającą i aby przez całą godzinę oddawali się modlitwie i błaganiu, co słusznie nazywano Godziną św. Te pobożne ćwiczenia Kościół nie tylko zatwierdził, lecz obdarzył także nader obfitymi łaskami”.
Pierwszy piątek jest dniem w sposób szczególny poświęconym przeżywaniu miłości Bożego Serca. Pomaga w tym uczestnictwo we Mszy oraz przyjmowanie komunii świętej Czynimy to w duchu wynagrodzenia za grzechy, gdyż takie było życzenie Pana Jezusa, przekazane św. Małgorzacie Marii.
Dlaczego jednak komunia święta bardziej niż inne dobre uczynki zdolna jest wynagrodzić Bogu za grzechy?
Komunię świętą łączymy z uczestnictwem we Mszy św., a uczestnicząc w niej łączymy się z ofiarą Chrystusa. Na ołtarzach Kościoła Jezus przedstawia Ojcu niebieskiemu swoją ofiarę. Przedstawia ją nie tylko za nas i w naszym imieniu, ale także razem z nami na odpuszczenie grzechów. Jesteśmy członkami Chrystusa, )ego Ciała Mistycznego. On jest naszą Głową. Podczas więc każdej Mszy św. Jezus z całym Kościołem – czyli także z nami – składa Bogu ofiarę. Czciciele Jego Serca pragną tę prawdę dobrze sobie uzmysłowić i zawsze świadomie łączyć się ze składam przez Niego ofiarą.
Najdoskonalej jednak łączymy się z ofiarą Chrystusa przez komunię świętą. Pan Jezus ustanowił ją nie tylko po to, by osobiście przyjść do nas, lecz także by nas zjednoczyć ze swoją ofiarą krzyżową. A ponieważ każda komunia święta łączy nas z ofiarą zadość czyniącą za grzechy świata, dlatego każda ma w sobie wymiar wynagrodzenia. Dlatego Chrystus zalecił komunię świętą jako najdoskonalszą praktykę wynagradzającą. Pan Jezus przez komunię pragnie udzielić nam swego życia, upodobnić nas do siebie jako ofiary i złączyć nas ze sobą także jako ofiarę. W komunii wynagradzającej ofiarujemy Bogu Jezusa Chrystusa, Baranka Bożego. Z Nim zjednoczeni ofiarujemy także Bogu samych siebie na ofiarę wynagradzającą.
Tak pojętą komunię wynagradzającą zalecił Pan Jezus św. Małgorzacie Marii i taką zaleca Kościół swoim wiernym.
Jakie jeszcze inne argumenty przemawiają za komunią wynagradzającą? Wiemy, że grzech najbardziej oddala człowieka od Boga, komunia natomiast najściślej z Nim nas łączy. A dlaczego winniśmy ją przyjmować szczególnie w piątki? Każdy bowiem piątek przypomina nam Wielki Piątek, kiedy Chrystus złożył się Ojcu za nas w ofierze na Kalwarii. W tym dniu nasze wynagrodzenie łączy się z najwyższym wynagrodzeniem Jezusa.
Jan Paweł II w czasie pielgrzymki do Paray-le-Moniale, którą odbył 5 października 1986 roku, tak modlił się w kaplicy objawień Serca Jezusa: „Składamy dzięki za szerokie rozpowszechnienie się adoracji i komunii eucharystycznej, które tu właśnie nabrały nowego rozmachu dzięki kultowi Serca Jezusa, rozwijanemu zwłaszcza przez Zakon Wizytek i Ojców Jezuitów, a następnie zatwierdzonemu przez papieży. Wiele owoców przyniosło nabożeństwo pierwszych piątków miesiąca, wprowadzone w wyniku naglących wezwań skierowanych do Małgorzaty Marii”.
Jeżeli tyle owoców przynosiły dobrze przeżywane pierwsze piątki miesiąca w przeszłości, to również i dzisiaj winny one przynosić błogosławione owoce w życiu czcicieli Serca Jezusa. Powinniśmy się tylko starać sami pobożnie je przeżywać, i innych do tego zachęcać.
(źródło: duchowosc.sercanie.org.pl
=> Serce Jezusa -obraz -Obrazek wykonany w technologi laminowania srebrem. Zewnętrzna warstwa srebra zabezpieczona jest specjalnym lakierem ochronnym , dzięki któremu na długi okres czasu zachowa ona swój blask.Tył obrazka wykonany jest z wysokiej jakości drewna .Obrazek do powieszenia lub postawienia. Wspaniały prezent na każdą okazję. Wymiary: 9×13, 13×18… => zobacz więcej
Dlaczego pierwsze piątki miesiąca?
Co miesiąc w I Piątek Miesiąca wiele osób przystępuje do Sakramentu pojednania. Czym spowodowana jest ta praktyka i jaki jest jej sens? Dlaczego Pierwsze Piątki? Ale zanim: dlaczego? Trzeba zacząć od innej sprawy.
Otóż praktyka Pierwszych Piątków Miesiąca kojarzy się bardziej ze spowiedzią, Sakramentem Pokuty i jest to pewne wypaczenie samej idei. Bo sens Pierwszych Piątków polega na przyjęciu Komunii św. Wynagradzającej. To jest istota tego nabożeństwa objawiona św. Małgorzacie Marii Alacoque przez samego Jezusa Zbawiciela. A skojarzenie ze spowiedzią jest reminiscencją niegdysiejszego poglądu, że tylko po spowiedzi i tylko jeden lub niewiele razy można przyjąć Komunie św. Zrodził się pewien mechanizm życia religijnego – spowiedź i najlepiej w ten sam dzień Komunia św. i potem długo, długo nic, aż do następnej spowiedzi. Mechanizm ten wypacza zarówno Sakrament Pokuty jak i Eucharystię. Na czym to wypaczenie polega. Otóż spowiedź zakłada poprawę i radykalną zmianę życia – to jest jeden z warunków. Nie dokonuje się on przez kolejna spowiedź, ale przez pracę nad sobą. Istota nawrócenia nie tkwi w bardzo częstych spowiedziach, ale w rzetelnej, popartej łaską Boga pracy nad sobą i otwarciem na działanie Zbawiciela.
Tak szczerze mówiąc, jeśli staniemy na realnym gruncie naszego przygotowania do przyjęcia Chrystusa, to żaden człowiek nie jest godny Eucharystii. Przyjmujemy ją tylko na zasadzie łaski Bożej zaledwie przygotowując serca na jej przyjęcie. Bo jak twierdzi św. Jan Apostoł – jeśli ktoś mówi, że nie ma grzechu – jest kłamcą. Dokładnie to samo powtarza sumienie. Eucharystia zaś to nie obrzęd potwierdzający czystość serca i sumienia, tylko obecność Boga w sercu. A jeśli Bóg jest w nas i z nami. któż przeciwko nam? Oczywiście jest bardzo ścisłe powiązanie obu Sakramentów, ale nie jest ono mechaniczne. Nie wiadomo, kiedy i w jaki sposób nastąpiło przesunięcie akcentu nabożeństwa Pierwszych Piątków Miesiąca z Komunii św, na spowiedź. Na pewno jednak sprawą świadomego chrześcijaństwa jest przywrócenie właściwych proporcji i przyjęcie objawienie Chrystusa takim, jakie zostało przekazane.
Tak, więc nie sama spowiedź konkretnie w Pierwszy Piątek Miesiąca jest celem tego nabożeństwa, ale przyjęcie Komunii św. wynagradzającej. Spowiedź może być w każdy inny dzień, stanowiąc przygotowanie do przyjęcie Chrystusa, i trzeba powiedzieć jeszcze coś – nie jest Pierwszym Piątkiem Miesiąca spowiedź, nawet podpis na karteczce i do domu bez udziału we Mszy św., i przyjęciu Komunii św. Niestety tak robią dzieci często też dorośli – można to zaobserwować w każdym kościele. Trzeba położyć akcent na przyjęcie Komunii św., a spowiedź pokazać jako środek do godnego przyjęcia Chrystusa, a nie cel sam w sobie. To jest istotne zadanie nauczania i katechizacji.
Po tym trochę przydługim komentarzu, ale chyba potrzebnym, spróbujmy powiedzieć, dlaczego I Piątki? Otóż są dwa powody takiej praktyki. Pierwszy to objawienie, jakiego udzielił sam Zbawiciela siostrze Małgorzacie Marii Alacoque w roku 1674 i przekazane obietnice. Warto je przypomnieć.
- udzielę moim czcicielom łask potrzebnych w ich stanie – udzielę pokoju ich rodzinom
- pocieszę ich w smutkach
- będę im ucieczką zwłaszcza w godzinie śmierci
- będę im błogosławił we wszystkich ich przedsięwzięciach – grzesznicy znajdą w moim Sercu ocean miłosierdzia
- dusze oziębłe staną się gorliwymi
- dusze gorliwe szybko dojdą do doskonałości
- będę błogosławił miejsca, w których będzie wystawiony i czczony obraz mojego serca
(źródło: radosc.parafia.info.pl)
=> Najświętsze Serce Jezusa – Piotr Stefaniak – W duchowości Kościoła zachodniego Serce Jezusa zajmuje kluczowe miejsce w relacji Boga z człowiekiem, relacji opartej na odkupieniu i miłości. Spróbujemy ten nieogarniony fenomen Bożego otwarcia się na każdego z nas, byśmy mogli spocząć w Sercu Jezusa na wieki, rozważyć….=> zobacz więcej
Wielkie objawienia Serca Jezusowego
Wyjątkową rolę w życiu św. Małgorzaty Marii odegrały cztery objawienia zwane wielkimi. Jezus ukazywał się jej już wcześniej, lecz w latach 1673-1675 w zakonie Sióstr Nawiedzenia w Paray-le-Monial czterokrotnie objawił się z zamiarem przybliżenia istoty kultu swego Serca. Zbawiciel życzył sobie, by czczono Je jako symbol Jego nieskończonej miłości do ludzi. Apostołce powierzył specjalną misję. Miała mówić ludziom o wielkim skarbcu miłości, jakim jest Serce Jezusa. Jej zadanie polegało na uświadomieniu ludziom konieczności zadośćuczynienia i wynagradzania Jezusowi za nasze grzechy.
Objawienie pierwsze – odsłonięcie tajemnic
Pierwsze z wielkich objawień miało miejsce 27 grudnia 1673 r., w uroczystość św. Jana Ewangelisty. Jezus niespodziewanie ukazał się siostrze Małgorzacie Marii podczas adoracji Najświętszego Sakramentu. Odsłonił przed skromną zakonnicą tajemnice swego Boskiego Serca. Jezus tak objawił wielką miłość do człowieka: „Moje Boskie Serce goreje tak wielką miłością ku ludziom, a zwłaszcza ku tobie, że nie może już powstrzymać w sobie płomieni tej gorącej miłości. Musi je rozlać za twoim pośrednictwem i ukazać się ludziom, by ich ubogacić drogocennymi skarbami, które ci odsłaniam, a które zawierają łaski uświęcające i zbawienne, konieczne, by ich wydobyć z przepaści zatracenia”. Po tych słowach Jezus ukazał zakonnicy swoje bijące Serce, a następnie zażądał jej serca. Oddała Mu je z radością, a On zanurzył je w swoim Sercu, po czym zwrócił Małgorzacie Marii „jako płomień gorejący w kształcie serca”. Powiedział, że jest to drogocenny zadatek Jego miłości, która trawić będzie ją do ostatniej chwili. Od tej pory zakonnica miała odczuwać w swoim sercu nieustający ból, który narastał w każdy pierwszy piątek miesiąca.
„Odpowiadajcie Mu zatem miłością na miłość i nigdy nie zapominajcie o Tym, którego miłość do was pchnęła aż do śmierci”. -św. Małgorzata Maria Alacoque
Objawienie drugie – Pan czeka na miłość ludzi
Niedługo później siostra Małgorzata Maria doznała drugiego objawienia. Pewnego dnia udała się do kaplicy klasztornej, gdzie Zbawiciel już na nią czekał. Zobaczyła wtedy po raz kolejny Serce Jezusa. Zdawało się Ono spoczywać na tronie z ognia i promieni. Św. Małgorzata mogła nawet dostrzec ranę zadaną włócznią. Serce otaczała korona cierniowa, a u góry wieńczył Je krzyż. Jezus zażądał, by Małgorzata Maria przyprowadziła siostry i braci do Jego Serca. Polecił też powiedzieć ludziom, że ich kocha oraz że czeka na ich miłość. Jezus otworzył Serce przed nią, aby ludzie czerpali z Niego bogactwo miłości i miłosierdzia oraz łaski uświęcenia, potrzebne w drodze do Odkupiciela. „To nabożeństwo jest ostatnim wysiłkiem mojej miłości i będzie dla ludzi jedynym ratunkiem w tych ostatnich czasach” – oznajmił Jezus siostrze Małgorzacie Marii.
W czasie drugiego objawienia św . Małgorzata Maria ujrzała Boskie Serce „jakby na tronie całkowicie z ognia i płomieni jaśniejących bardziej niż słońce, z raną i otoczone koroną cierniową, z krzyżem na szczycie”
Objawienie trzecie – Udręka z powodu niewdzięczności
2 lipca 1674 r. siostra Małgorzata Maria zatopiona w modlitwie przed tabernakulum, nawet nie przeczuwała, co się zaraz wydarzy. Nagle pojawił się przed nią Pan Jezus. Z Jego ran biła niezwykła jasność. Światło rany Serca rozrosło się, a Pan zaczął mówić o niewdzięczności, jaką Mu ludzie odpłacają za Jego miłość. Sprawia mu to większą udrękę niż wszystkie cierpienia, których doznał w trakcie swego ziemskiego życia. „Przynajmniej ty staraj się mi zadośćuczynić, o ile to będzie w twojej mocy, za ich niewdzięczność” – powiedział Jezus Małgorzacie Marii. Zażądał, by przyjmowała Komunię św. tak często, jak tylko może, a zwłaszcza w każdy pierwszy piątek miesiąca. Chrystus polecił jej także modlitwę każdej nocy z czwartku na piątek między godz. 23.00 a 24.00. Siostra Małgorzata Maria uczestniczyła w ten sposób w śmiertelnym smutku Chrystusa, który stał się Jego udziałem w Ogrodzie Oliwnym.
Objawienie czwarte – ku Świętu Serca Jezusowego
Do najważniejszego z objawień doszło 19 czerwca 1675 r., w oktawie Bożego Ciała. Św. Małgorzata Maria klęczała przed Najświętszym Sakramentem, kiedy ujrzała Pana Jezusa. Odsłonił On swe Serce i powiedział: „Oto Serce, które tak bardzo umiłowało ludzi, że niczego nie szczędziło, aż do wyczerpania i wyniszczenia się, by im dać dowody swej miłości. A w zamian od większości ludzi doznaję tylko niewdzięczności przez nieuszanowania i świętokradztwa, przez oziębłość i pogardę, z jaką się odnoszą do Mnie w tym Sakramencie miłości”. Podczas tego objawienia Jezus zażądał, aby w pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała odbywała się szczególna uroczystość ku czci Jego Serca i aby w tym dniu przystępowano do Komunii św. oraz uroczyście wynagradzano zniewagi, jakich Serce Jezusowe doznaje od ludzi.
(źródło: www.nasza-arka.pl)
=> SERCE JEZUSA. POCZĄTEK I PRZEZNACZNIE CZŁOWIEKA – Jerzy Zieliński OCD – Możesz się dowiedzieć, jak bardzo pragnie w tobie przebywać, jak niecierpliwie wyczekuje twego kochania, jak wiele dał, by mieć cię zawsze przy sobie. Im głębiej wejdziesz w Jego Serce, tym więcej Bożych tajemnic otworzy się przed tobą i świętsze stanie się twe życie. Im bardziej oddasz Mu się na własność, tym pełniej uczestniczyć będziesz po śmierci w niezgłębionej naturze Trójjedynego Boga….>> zobacz więcej
12 obietnic Pana Jezusa
W trakcie objawień Pan Jezus przekazał siostrze Małgorzacie Marii przyrzeczenia skierowane do czcicieli Jego Serca. Zakonnica opisała je w listach. Już po jej śmierci rozproszone informacje zebrano w słynne 12 obietnic.
1. Dam im wszystkie łaski potrzebne w ich stanie.
2. Zgoda i pokój będą panowały w ich rodzinach.
3. Będę ich pocieszał we wszystkich ich strapieniach.
4. Będę ich bezpieczną ucieczką za życia, a szczególnie przy śmierci.
5. Wyleję obfite błogosławieństwa na wszystkie ich przedsięwzięcia.
6. Grzesznicy znajdą w mym Sercu źródło nieskończonego miłosierdzia.
7. Dusze oziębłe staną się gorliwymi.
8. Dusze gorliwe dojdą szybko do wysokiej doskonałości.
9. Błogosławić będę domy, w których obraz mego Serca będzie umieszczony i czczony.
10. Kapłanom dam moc kruszenia serc najzatwardzialszych.
11. Imiona tych, co rozszerzać będą to nabożeństwo, będą zapisane w mym Sercu i na zawsze w Nim pozostaną.
12. Przyrzekam w nadmiarze miłosierdzia Serca mojego, że wszechmocna miłość moja udzieli tym wszystkim, którzy komunikować będą w pierwsze piątki przez dziewięć miesięcy z rzędu, łaskę pokuty ostatecznej, że nie umrą w stanie niełaski mojej ani bez sakramentów i że Serce moje stanie się dla nich bezpieczną ucieczką w godzinę śmierci.
=> Obrazy Ikona Serce Jezusa Z Certyfikatem 17X23Cm – Ręcznie wykończona, piękna i kolorowa, wykonana na desce olchowej, ręcznie złocona złotem płatkowym. Ikona Święta wykonana jest unikalną technologią nanoszenia obrazu na drewno. Wszystkie Ikony religijne posiadają certyfikat, potwierdzający ich autentyczność….=> zobacz więcej
DZIEWIĘĆ PIERWSZYCH PIĄTKÓW – Jacek Salij OP -„NADZIEJA PODDAWANA PRÓBOM” (fragment)
„Mój brat, niestety, bardzo oddalił się od Boga. Dość powiedzieć, że żyje już z trzecią kobietą i przestał chodzić do kościoła. Mama bardzo to przeżywa, ale pociesza się tym, że kiedy był chłopcem, odprawił dziewięć pierwszych piątków. Jakoś dziwnie mi się robi, kiedy mama tak się pociesza. Oczywiście, że ja też bardzo chciałabym, żeby brat się nawrócił. Czuję jednak, że te dziewięć piątków przemawia raczej przeciw niemu. Dla mnie to bardzo bolesny dowód, że on nie zgrzeszył z ignorancji ani z braku łaski Bożej. To, że miał w swoim życiu okres gorącej wiary, chyba pogłębia jego winę. Mamie się z tych moich przemyśleń nie zwierzam. Wiem tylko, że więcej muszę się za niego modlić.”
Zarysowałam kontekst, teraz stawiam pytanie: Czy popularne przekonanie, że kto odprawi dziewięć pierwszych piątków, na pewno będzie zbawiony, można traktować na serio? Mam co do tego zastrzeżenia. Miłość nie szuka gwarancji. Jej wystarczy to, że może kochać. Gwarancje są potrzebne ludziom o mentalności magicznej. Etnografia opisuje mnóstwo praktyk, za pomocą których ludzie usiłują uzyskać pożądane zabezpieczenie albo jakieś inne dobro. Bardzo chciałabym, żeby te zastrzeżenia nie odnosiły się do praktyki pierwszych piątków miesiąca. Jednak nic na to nie poradzę, że praktyka ta budzi we mnie takie zastrzeżenia.
Obie jesteście napełnione gorącą wiarą i ta sama wiara podpowiada Wam odmienne spojrzenie na tę samą sprawę, dlatego sądzę, że obie macie rację. Ufajmy, że wytrwałą modlitwą rozpędzicie w końcu ciemności, w jakich znalazł się Wasz syn i brat, i wybłagacie u Boga jego nawrócenie.
Spójrzmy jednak ogólnie — nie nawiązując na razie do sytuacji Pani brata — na praktykę dziewięciu pierwszych piątków miesiąca. Myślę, że niesłusznie wiąże Pani obietnicę dotyczącą tej praktyki z mentalnością magiczną. Proszę zauważyć, że mentalność magiczna nie dba o jakiekolwiek racjonalnie postrzegalne związki przyczynowe. Bo niby dlaczego głośne bicie w bębny miałoby sprowadzić deszcz, jak to się wierzy w niektórych plemionach? Nie widać też związku przyczynowego między obsypaniem nowożeńców ziarnem pszenicy czy prosa a ich przyszłym szczęściem.
Istnieje natomiast oczywisty związek przyczynowy między praktyką dziewięciu pierwszych piątków a wytrwaniem przy Bogu na zawsze. Już sam fakt, że ktoś podejmujący tę praktykę przystępuje do spowiedzi i Komunii świętej akurat w pierwszy piątek miesiąca, sugeruje myśl, że cały ten miesiąc ma być czasem szczególnego życia wiarą. To zaś, że ma to być dziewięć kolejnych miesięcy, nasuwa przejrzystą aluzję do czasu, jakiego potrzebuje dziecko, żeby móc pojawić się na tym świecie.
Trudno więc nie zauważyć, że praktyka dziewięciu pierwszych piątków zawiera w sobie program nowego, pogłębionego nawrócenia. Ma się ono dokonać mocą Bożą, a nie przez ludzkie tylko postanowienia i wysiłki — stąd centralne w praktyce pierwszych piątków znaczenie sakramentów. Zarazem czas przeznaczony na duchowe odnowienie jest w tej praktyce wystarczająco długi, aby człowiek mógł się w swoim nawróceniu ugruntować. Istnieje zatem uzasadniona nadzieja, że katolik, który przez dziewięć miesięcy wytrwał i pogłębiał się w życiu Bożym, nigdy już z drogi Bożej nie zejdzie i śmierć, choćby przyszła niespodziewanie, nie zastanie go odwróconym od Boga.
Co do Pani brata, obie z mamą kochacie go miłością Bożą. Jednej z Was miłość każe się niepokoić, drugiej — ufać. Pani sceptycyzm co do nadziei związanej z tym, że on odprawił kiedyś dziewięć pierwszych piątków, jest oczywiście słuszny: już samo to, że on się duchowo zagubił, świadczy o tym, że odbył tę praktykę zbyt powierzchownie i nie przemieniła go ona na trwałe. Jednak swoją rację ma również mama. Jej nadzieja ma realne podstawy: Przecież radość wiary i bliskość Pana Jezusa nie są dla jej syna czymś takim, jak kolory dla ślepego od urodzenia. Wolno więc ufać, że tęsknota za tym, co utracił, okaże się w końcu większa niż jego grzechy. Najważniejsze, że obie gorąco się za niego modlicie.
Nie powiedziałem jeszcze o pierwszych piątkach rzeczy najważniejszej. W sprawach wiary tak jakoś już jest, że tego, co najważniejsze, wielu nie zauważa. Również w praktyce dziewięciu pierwszych piątków często pomija się rzecz najważniejszą, a mianowicie — że pierwszopiątkową Komunię chcemy przyjmować w duchu miłości wynagradzającej.
Intuicją źródłową całego nabożeństwa do Serca Pana Jezusa (obchodzenie pierwszych piątków stanowi część tego nabożeństwa) jest przeświadczenie, że na naszą obojętność i niewierność Jezus reaguje jak ktoś kochający. Już w Starym Testamencie Bóg przyznał się nam do tego, że naszymi grzechami zadajemy Mu ból. „Przykrość Mi zadałeś twoimi grzechami — czytamy u Izajasza (43,24) — występkami twoimi Mnie zamęczasz”. Toteż Dobry Pasterz bardziej się cieszy z odnalezienia jednej zabłąkanej owieczki „niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu tych, które się nie zagubiły” (Mt 18,13). Tysiące chrześcijan domyślało się, że straszliwe cierpienie, jakiego Jezus doświadczył w Ogrodzie Oliwnym, płynęło nie tyle z lęku przed torturami krzyża: było raczej pogrążeniem w otchłani miłości wzgardzonej, która daje ludziom całą nieskończoność swojej Boskiej Osoby, a nie jest nawet zauważana.
Tylko logika miłości może objaśnić nabożeństwo do Serca Pana Jezusa oraz ideę zadośćuczynienia Jezusowi za wzgardzoną miłość. Jest to logika analogiczna do tej, która kochającym dzieciom podpowiada, żeby starały się jakby w dwójnasób kochać swoich rodziców, zgnębionych tym, że jedno z ich dzieci zeszło na manowce. Ktoś, kto tę logikę rozumie, ma nieodpartą potrzebę, żeby Jezusowi jakby wynagrodzić ten ból, który Mu sprawia zabłąkanie się kogoś mi bliskiego lub znajomego czy jakaś nasza społeczna niewierność.
Otóż wydaje mi się bardzo mało prawdopodobne, żeby ktoś, kogo łaska Boża uzdolniła do odprawienia dziewięciu pierwszych piątków w duchu tej właśnie logiki, kiedykolwiek się Jezusowi zagubił.
(źródło: mateusz.pl)
=> Serce Jezusa. Rozważania -O. Tadeusz Chromik SJ – o. Józef Chromik SJ, doświadczony katecheta i rekolekcjonista, długoletni dyrektor Apostolstwa Modlitwy, komentuje kolejne wezwania litanii, aby pomóc w zrozumieniu fundamentów chrześcijańskiej wiary, zwłaszcza osobom, które nie zetknęły się z literaturą teologiczną…=> zobacz więcej
Św. Małgorzata Maria Alacoque
Postać św. Małgorzaty Marii Alacoque wpisuje się w sposób wyjątkowy w bogatą panoramę apostołów kultu i nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusa. Zakonnica z klasztoru wizytek w Paray-le-Monial otrzymała misję przekazania orędzia o znaczeniu miłości Boga darowanej człowiekowi w Sercu Wcielonego Słowa, zwłaszcza w kontekście grzechu i konieczności wynagradzania za niego. Obecność jej relikwii w Polsce oraz ich peregrynacja w polskiej prowincji Sercanów skłania do krótkiego zaprezentowania tej świętej kobiety.
1. Życie i objawienia
Małgorzata Maria Alacoque urodziła się 22 VII 1647 roku w Lautecour k. Charolais (dep. Saône-et-Loire) w rodzinie głęboko religijnej. W wieku 5 lat złożyła prywatny ślub czystości. Po śmierci ojca w 1655 roku została oddana do klasztoru klarysek w Charolles, gdzie zachorowała na nieuleczalną chorobę i z tego powodu wróciła do rodziny. W roku 1661 w cudowny sposób odzyskała zdrowie za wstawiennictwem Maryi. Mimo zewnętrznych trudności pochodzących zwłaszcza ze strony najbliższych rozwijała życie modlitwy, miłość do Chrystusa eucharystycznego, Ecce Homo i ukrzyżowanego. Zaangażowana w apostolat, uczyła katechizmu, opiekowała się ubogimi i chorymi. Idąc za głosem powołania, w 1671 roku wstąpiła do zakonu wizytek (Zakon Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny) w Paray-le-Monial, gdzie w 1672 złożyła śluby zakonne. W latach 1673-1689, w czasie modlitwy przed Najświętszym Sakramentem, Małgorzata Maria otrzymała dar wizji i objawień związanych z tajemnicami Serca Jezusa. Do najważniejszych zalicza się 4 tak zwane wielkie objawienia. Miały one charakter społeczny i eklezjalny, określały naturę, cel oraz praktyki kultu Najświętszego Serca Jezusa. Pierwsze objawienie odbyło się 27 grudnia 1673 roku. Zakonnica otoczona Boską obecnością została zaproszona przez Jezusa do zajęcia miejsca apostoła Jana w czasie Ostatniej Wieczerzy. Boskie Serce Jezusa płonęło wielką miłością ku niej i wszystkim ludziom. W tym czasie Zbawiciel objawił jej wspaniałość swojej miłości oraz niezgłębione tajemnice swego Najświętszego Serca. Podczas drugiego objawienia w piątek na początku 1674 roku Jezus ukazał Małgorzacie Marii swoje Serce na tronie z płomieni, jaśniejące bardziej niż słońce, o przejrzystości kryształu, z widoczną raną, otoczone cierniami i z krzyżem na szczycie. W tym widzeniu wskazał On przede wszystkim przedmiot kultu, jakim jest Jego miłość wyrażona w symbolu Serca. Trzecie objawienie miało miejsce w piątek w oktawie Bożego Ciała, prawdopodobnie 2 lipca 1674 roku. Chrystus otoczony był chwałą, miał 5 jaśniejących jak słońce ran, z których wydobywały się płomienie, zaś jego otwarta pierś podobna do rozpalonego pieca ukazywała kochające i pociągające ku sobie Serce. W czasie tej wizji Jezus skarżył się Małgorzacie Marii na oziębłość i niewdzięczność, jakiej doznaje od ludzi w zamian za okazywaną im miłość. Domagał się też zadośćuczynienia i wynagrodzenia, szczególnie przez częste przyjmowanie Komunii św., zwłaszcza w pierwsze piątki miesiąca, oraz odprawianie Godziny świętej. Czwarte objawienie przypadało w czasie oktawy Bożego Ciała, między 13 a 20 czerwca 1675 roku. Dnia 16 czerwca Jezus żalił się zakonnicy, że jest raniony lekceważeniem wierzących, świętokradztwami bezbożnych, a szczególnie osób konsekrowanych. Następnie wyraził pragnienie, aby w piątek po oktawie Bożego Ciała obchodzono w Kościele święto ku czci Jego Serca z Komunią św. wynagradzającą i uroczystym aktem wynagrodzenia przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. Wykonawcą tej prośby miał być spowiednik Małgorzaty Marii, jezuita Klaudiusz de la Colombi`ere.
Spośród 80 otrzymanych wizji i objawień Jezusa Małgorzata Maria opisała 30. Zasadniczo są one objaśnieniem i komentarzem do 4 głównych, aczkolwiek przekazują też osobom poświęconym Bożemu Sercu liczne obietnice, z których na uwagę zasługuje zwłaszcza 12 nazywanych wielkimi. Zgodnie z nimi, osoby te otrzymają łaski potrzebne do realizacji zadań wynikających z ich stanu, pokój w rodzinach, pocieszenie w strapieniach, opiekę Bożego Serca w życiu, a szczególnie w godzinie śmierci, błogosławieństwo w przedsięwzięciach. Ponadto Jezus obiecywał, że grzesznicy znajdą w Jego Sercu źródło i ocean miłosierdzia, dusze oziębłe staną się gorliwe, dusze gorliwe prędko dojdą do doskonałości, domy, w których jest czczony wizerunek Jego Serca, będą błogosławione, imiona osób szerzących nabożeństwo zostaną wpisane w Jego Serce, kapłani poruszą najbardziej zatwardziałe serca, osoby przystępujące przez 9 kolejnych miesięcy w pierwsze piątki miesiąca do Komunii św. w intencji wynagrodzenia otrzymają łaskę pokuty i innych sakramentów, a jego Serce będzie dla nich pewną ucieczką w ostatniej godzinie życia. Ważny wymiar społeczny miało objawienie z 1689 roku. Jezus żądał w nim publicznej czci i wynagrodzenia również od ówczesnych władców, wybierając imiennie króla Ludwika XIV, aby wprowadził królestwo Serca Jezusa w społeczno-polityczne struktury Francji i całego świata.
W latach 1684-1687 Małgorzata Maria pełniła w zakonie funkcję mistrzyni nowicjuszek i dwukrotnie asystentki przełożonej. W 1685 roku poświęciła się (z nowicjuszkami) Najświętszemu Sercu Jezusa, którego święto obchodzono w klasztorze od roku 1686, w piątek po oktawie Bożego Ciała, dając początek kultowi publicznemu. Małgorzata Maria Alacoque zmarła 17 października 1690 roku w Paray-le-Monial, a jej ciało złożono w kościele Wizytek. Aktu beatyfikacji dokonał 18 września 1864 roku papież Pius IX, a kanonizacji 13 maja 1920 roku papież Benedykt XV. Jej wspomnienie liturgiczne jest obchodzone 17 października.
Małgorzata Maria napisała (przed 1685 rokiem) na polecenie swojego spowiednika Ignacego Franciszka Rolina autobiografię La vie écrit par elle-même (Rzym 1726), wydaną przez J.F. de Gallifeta. Ponadto zostawiła 142 listy, zapiski duchowe, akty wynagrodzenia, modlitwy, opublikowane pod tytułem Vie et oeuvres de la bienheureuse Marguerite Marie Alacoque (t. I-III, Paris 1915-1918). Fragmenty jej pism ukazały się w języku polskim jako Pamiętnik duchowy świętej Małgorzaty Marii Alacoque (Kraków 1947, 1996).
2. Kontekst historyczno-duchowy objawień oraz ich recepcja
Stopniowe wprowadzanie praktyk związanych z kultem Bożego Serca w duchu objawień dokonywało się głównie w klasztorach wizytek, jezuitów i pijarów. Celem pochodzącego z wizji mistycznych przesłania Małgorzaty Marii było propagowanie publicznego kultu i nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusa. Liczne określenia z objawień, między innymi: rana, płomień, rozpalony piec, słońce, napój, pokarm, stały się istotnymi składnikami typologii mistycznej, pozwalającej na zaliczenie tej świętej do grona mistyków przeżyciowych. Na uwagę zasługuje fakt, że wewnętrzne słowa, rozmowy z Chrystusem, bliskość krzyża i otwartej rany boku, spoczywanie na piersi Chrystusa, wnikanie w tajemnice Jego Serca, poznawanie przyszłości i stanu dusz w czyśćcu zainspirowały ją do uczynienia z siebie całkowitego daru w ślubie żertwy i ofiarowania się za grzechy świata, zwłaszcza zaś osób konsekrowanych. O kształcie życia duchowo-mistycznego Małgorzaty Marii decydował również kontekst jej formacji religijnej i teologicznej, przebiegający w nurcie duchowości Franciszka Salezego, Teresy Wielkiej, Piotra de Bérulle’a oraz Ignacego Loyoli. Świadczy o tym jej życie oblacją wyrażającą się między innymi w milczeniu i modlitwie, wyjątkowej prostocie, całkowitym wyniszczeniu i przylgnięciu do Jezusa.
Objawienia Małgorzacie Marii oraz zlecona jej misja głoszenia tajemnic Bożego Serca przypadały w okresie ekspansji jansenizmu i kwietyzmu. Według teologicznej oceny (dokonanej w XVIII wieku) były przejawem samoudzielania się światu i każdemu człowiekowi miłosiernej miłości Boga we Wcielonym Słowie. Zasadność tak rozumianego odczytania tego przesłania potwierdzają w wymiarze ogólnokościelnym wypowiedzi papieży: Piusa IX w brewe beatyfikacyjnym Małgorzaty Marii (1864 r.), Leona XIII w encyklice Annum sacrum (1899 r.), Benedykta XV w brewe kanonizacyjnym Ecclesiae consuetudo (1920 r.), Piusa XI w encyklice Miserentissimus Redemptor (1927 r.), Piusa XII w encyklice Haurietis aquas (1950 r.), Pawła VI w liście apostolskim Investigabiles Divitias Christi (1965 r.), a także Jana Pawła II w licznych przemówieniach, a zwłaszcza w czasie pielgrzymki do Paray-le-Monial w 1986 roku, w liście z okazji 300-lecia śmierci Małgorzaty Marii (1990 r.) oraz w liście do bpa Lyonu z okazji 100. rocznicy poświęcenia świata Najświętszemu Sercu Jezusa (1999 r.).
3. Ikonografia
Przedstawienia ikonograficzne Małgorzaty Marii Alacoque są ściśle związane z propagowanym przez nią kultem Serca Jezusa i jej powołaniem zakonnym. Najczęściej jest ukazywana jako mniszka, w czarnym habicie wizytek, z różańcem u pasa, z charakterystycznym gestem skrzyżowanych dłoni na piersiach. Jej indywidualnym atrybutem jest Serce Jezusa, z krzyżem w promieniach, otoczone koroną cierniową. Niekiedy trzyma ona w dłoniach przebite serce. Znane są też jej wizerunki, zwłaszcza w sztuce baroku, w świeckiej, bogato zdobionej sukni. Wśród ujęć scenicznych występuje scena objawienia się Chrystusa Małgorzacie Marii z symbolicznym wizerunkiem na piersiach, przedstawiana zazwyczaj we wnętrzu kościoła, ponad stopniami ołtarza lub nad mensą. Znane są między innymi obrazy: Melchiora Paula von Deschwandena z 1864 roku w kaplicy cmentarnej w Solurze, Juliusa Heinischa z 1898 roku w kościele Michała Archanioła w Prudniku, Alberta Chmielowskiego z 1880 roku w klasztorze Albertynów w Krakowie i Józefa Buchbindera z końca XIX wieku w kościele Świętej Trójcy w Radzyniu Podlaskim. Inny rodzaj przedstawień stanowią kompozycje Wizja św. Małgorzaty Marii Alacoque rozbudowane o postać Boga Ojca, Gołębicę Ducha Świętego (obraz ołtarzowy z XVIII wieku w kościele Wizytek w Warszawie), a także scena Adoracja ukazująca Świętą w postawie klęczącej, zatopioną w modlitwie przed symbolicznie ukazanym Sercem Jezusa (miedzioryt z XVIII wieku, BNWwa).
ks. Eugeniusz Ziemann SCJ
(źródło: www.sercanie.pl)